Witaj Małgosiu. Cicho było u ciebie, zaglądałam. Mam nadzieję, że twoje tuje przetrwają

U mnie też w donicy przed domem wszystko pomarzło. W sobotę chciałam z niej wyjąć roślinki i zadołować, ale były przymarznięte do doniczek, więc wzięłam je do domu. Stoją sobie teraz w doniczkach na parapecie ( trawka, bluszcz, młoda tuja i wrzos) i czekają na lepszą pogodę.

W donicy zrobię dekorację na święta. Pozdrawiam.