Fajnie już widać linie rabat ach.. zazdroszczę

Bojowa z Ciebie kobitka! Raport za raportem bardzo dobrze!

U mnie żurawki dość dobrze rosna, oprócz jasno- zółtych, te coraz jakąś szlag trafi i juz jej nie ma po zimie
.A ja znowu, dokupuję

kiedyś przerwę będę musiała zrobić z tymi robotami
latem napewno

Gosiu, do tyłu jestem z ogordowiskiem, czytalam co nieco w biegu i nie pamiętam czy zdążyłam napisać, że świetnie Ci poszło z kulkowiskiem (chyba tak?)

bardzo podobają mi się szafirki w trzmielinie, zrobię tak też u siebie

Na frontowej ładnie, kolorowo, a młode przyrosty żurawek piękne. Ja się miotam z żurawkami, mam ich w projekcie sporo i nawet chciałam u Stefana kupić kilka i sobie podzielić, ale dziewczyny tak bardzo mi odradzały ze względu na opuchlaki, że wymiękłam... I nie wzięłam. I nie wiem co robić, bo nadal mi się podobają...

A ja na urlopie i nie pada, także kończę kawkę i idę działać

Tak wyglądają moje pelargonie:

Ja już się poddałam... W zeszłym roku ostatni raz dokupiłam i te nowe żurawki też opuchlaki zeżarły. Wprawdzie znalazłam tylko pojedyncze sztuki, ale to wystarczy, żeby wyjąć roślinę bez korzeni z ziemi Nie będę za parę stówek rocznie robić uczty tym robalom

Małgosiu, ostro działasz Podziwiam!