Jak tak patrzę gołym okiem to też subtelności zanikają w gąszczu Dopiero przez obiektyw wyłaniają się szczególiki warte uwiecznienia.
Moje martagony to 'Pink Morning'. Kupiłam w sierpniu 2017 3 sztuki. Nie przesadzałam od tamtego czasu. Miejscówka utrafiona. Rozrastają się ale nie wysiewają.
Chandos Beauty u mnie nie zbudowała bujnego krzaka a mam ją już kilka lat. Zazwyczaj wypuszcza po trzy silne metrowe pędy i na nich jest po jednym wielkim kremowołososiowym kwiatku. Do zimy tak ze 3 razy.
Zapach o każdej porze dnia jest mocno wyczuwalny, bez nuty słodyczy raczej orzeźwiający ale trudno mi porównać do zapachu owoców. Wielkie kwiaty i kolor na pewno robią wrażenie. Z ostrogowcem wygląda świetnie. Czekam na to połączenie każdego roku.
Martagony kupiłam w lilygarden. Mega wielkie cebule, tylko 3 sztuki w 2017.
Ślicznie dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam
Ta róża też nie jest biała a raczej delikatnie śmietankowa. Dodatkowo malinowe pręciki podkreślają jej urodę. Posadziłam ją przy siatce i przycinam wysoko, żeby stanowiła tło rabaty z powojnikiem Polish Spirit.
Oczywiście pachnie, tworzy bukiety na jednej gałązce, powtarza, długo utrzymuje kwiat.
Owady ją lubią
Ja też lubię te Twoje widoczki Szczególnie połączenia roślin.
Kupowałam dalie w tym sklepie, a z martagonami spróbuję chętnie, bo od lat wychodzi z ziemi tylko pęd z liśćmi, bez kwiatów, w sumie coraz mniej okazały.