Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Podwórkowa rehabilitacja

Podwórkowa rehabilitacja

ryska 17:42, 29 paź 2024


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
To zdjęcie pomidorowego zakątka wzbudza zachwyt. Niezła kolekcja. W tym sezonie pierwszy raz uprawiałam pomidory w donicach pod okapem. Dzisiaj zerwałam ostatnie owoce, a krzaki nie załapały zarazy.
Hortensja pnąca swoimi rozmiarami wzbudza respekt. Szkoda, że swoją muszę mocno ciąć (nie bardzo ma się po czym wspinać).
Pozdrawiam serdecznie.

Hej Haniu
Czyli potwierdzasz moją teorię, że wystarczy, że na pomidory deszcz nie leje to plony będą.
Hortensję pnącą jednak Przemek redukuje, bo mu do garażu ekspansuje. Od góry ma zamiar ją jeszcze obciąć, bo podobno przewód elektryczny ze ściany wyrwie. Także jest w ryzach ale ma solidną podporę.
Pozdrawiam i dziękuję
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
GingerO 21:20, 08 lis 2024

Dołączył: 10 lut 2023
Posty: 246
ryska napisał(a)

Hej Siostro bliźniaczko kalendarzowo
Podziwiam za chęć czytania wątku. Co Cię do tego skłoniło? Masz warzywnik i pomidory czy lubisz powojniki?
Pewnie lubisz czytać ( jak ja) choć widzę już jedną różnicę między nami a mianowicie o 3:17 to ja się na drugi bok przewracam i nie pamiętam kiedy " zarwałam noc". Dwudziesta druga to moja graniczna godzina
Dziękuję i również pozdrawiam



Cześć!
Tak czasem się zagalopuje, że czytam i czytam. Nie mam warzywnika, a pomidorów miałam 3 krzaczki koktajlowych
Powojnikow też nie mam choć są piękne. Po prostu piękne masz roślinki i połączenia. Jeśli chodzi o godziny, to dla mnie graniczna godzina to 23. Ostatnio jednak dużo spraw trudnych i problemów się pojawiło, a ja od razu reaguje, że się budzę w środku nocy i nie umiem zasnąć. Wtedy czytam O... Pozdrawiam
____________________
Ola
ryska 21:22, 20 gru 2024


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
GingerO napisał(a)


Cześć!
Tak czasem się zagalopuje, że czytam i czytam. Nie mam warzywnika, a pomidorów miałam 3 krzaczki koktajlowych
Powojnikow też nie mam choć są piękne. Po prostu piękne masz roślinki i połączenia. Jeśli chodzi o godziny, to dla mnie graniczna godzina to 23. Ostatnio jednak dużo spraw trudnych i problemów się pojawiło, a ja od razu reaguje, że się budzę w środku nocy i nie umiem zasnąć. Wtedy czytam O... Pozdrawiam

Dziękuję
Życzę jak najmniej trudności. Dołączam mój "odstresacz" który dostałam na urodziny i skończyłam malować parę dni temu.
To malowanie po numerach i jest to obraz malarza holenderskiego Jan Davidszoon de Heem.


____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Kordina 23:45, 20 gru 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Malowanie po numerach? Wiedziałam, że haft ale wyszło kapitalnie
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
ryska 21:05, 23 gru 2024


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
Kordina napisał(a)
Malowanie po numerach? Wiedziałam, że haft ale wyszło kapitalnie

Dziękuję
Druty, szydełko, dekuparze, renowacja mebli, malowanki po numerkach przerabiam Haftu jeszcze nie miałam sposobności.
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
ryska 21:07, 23 gru 2024


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
Spokoju w rodzinnej atmosferze życzę mojej ogrodowej grupie.
Dziękuję, że jesteście.
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
ryska 18:22, 26 lut 2025


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
Dzień dobry Dobry wieczór
Dziś rozpoczęłam prace w ogródku od wycięcia powojników, miskantów, seslerii jesiennych, rozplenic i tak sobie pomyślałam, że warto to odnotować na moim ulubionym forum.
Kwitną ciemierniki i przebiśniegi.
Cebulki innych roślin już powychodziły, także szybko muszę dokończyć prace by ich nie zdeptać. Głównie szachownic kostkowatych w przedogródku.
Mam już wytypowane pomidory do wysiewu choć zrobię to dopiero za miesiąc
Wiosno przybywaj!
Idę sprawdzić co u Was, Haniu Gruszeczko do Ciebie pierwszej Pozdrawiam

____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 22:05, 26 lut 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
ryska napisał(a)

Idę sprawdzić co u Was, Haniu Gruszeczko do Ciebie pierwszej Pozdrawiam


Wzruszyłam się tym wyróżnieniem.
Mamy na forum nowy wątek o pomidorach. Można dostać pomidorowego zawrotu głowy.
Czekam na zdjęcia szachownic. To moje niespełnione marzenie ogrodnicze i doznaję pociechy ducha, że rośnie u Ciebie.
Domowa opieka wciąż taka wyczerpująca?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
ryska 19:06, 27 lut 2025


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11825
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Wzruszyłam się tym wyróżnieniem.
Mamy na forum nowy wątek o pomidorach. Można dostać pomidorowego zawrotu głowy.
Czekam na zdjęcia szachownic. To moje niespełnione marzenie ogrodnicze i doznaję pociechy ducha, że rośnie u Ciebie.
Domowa opieka wciąż taka wyczerpująca?

U Ciebie zawsze ciekawe dyskusje. I tym razem tak było
Na pomidorowy zawrót głowy zajrzę. Choć to może być pułapka, bo już zaplanowałam ilość wysiewów.
Szachownice uwielbiam od dawna a opieka z dodatkowymi komplikacjami tylko napiszę.
Ja zaś źle na te kłopoty reaguję i drugi miesiąc jestem na sterydach z powodu uczulenia. Tylko na co przecież nie na ten wspaniały chleb żytni
Tak serio to stres, choć zrobię badania jak zakończę leczenie.
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
Gruszka_na_w... 19:59, 27 lut 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24062
ryska napisał(a)


Tak serio to stres, choć zrobię badania jak zakończę leczenie.


W drugiej połowie ubiegłego roku zaczęły mnie nawiedzać dziwne dolegliwości. Myślałam, że to jakieś sercowe sprawy, bo objawy nieco przypominały zawał. Po wykluczaniu kolejnych sercowych przypadłości, zostały na liście ataki paniki (odnowiły się jakieś zaleczone lata temu nerwice). Pani dr dobrze mi dobrała lekarstwo i od dwóch miesięcy czuję się jak nowonarodzona.
Długotrwały stres zwykle kończy się jakimiś dolegliwościami fizjologicznymi. U mnie była to potężna wysypka na linii włosów. Swędziała okrutnie.

Dobrze, że wkrótce zacznie się nowy sezon ogrodowy. Może uda Ci się częściej oczyścić głowę i znaleźć okruszki radości. I tego Ci bardzo życzę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies