U mnie srok się namnożyło Sobie trele swoje zrobiły jak był ich czas.i młode się powykluwały,zagarniają teren coraz bardziej.Lubię wszelkie ptaszyny ale ich nie trawię bo właśnie przeganiają mniejsze ptaszki.
Kosa u siebie nie widziałam ale jabłka wystawiam
Ja jestem wredna dla dużych ptaszorów, odganiam od karmnika kawki, gawrony i sroki... Nawet przez okno.
U rodziców kiedyś sroka atakowała młodą wiewiórkę. Rodzice aż interweniowali, bo starsza, matka pewnie, nie dawała rady bronić. A ta młoda nie była już taka malutka...
Ja podobnie jak Kasia byłam już niestety świadkiem wyjadania pisklaków. W tamtym roku wyłam jak bóbr, jak zabrała pisklaki kopciuszka. Z tarasu, przy nas, nic się cholera nie bała. A pani kopciuszek starała się bronić.... W tym roku muszę im zabezpieczyć jakoś teren lęgowy, ale nie bardzo wiem jak.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams