Pszczółko kibicowałaś mi jak zakładałam truskawki na słupie. Donoszę, że w tamtym roku owocki były, zimę przetrwały 2 odmiany super, trzecia od strony północnej słupa podmarzły. Susza jednak w tym roku i upały spowodowały, że sadzonki są podeschnięte i słabo też owocowały. Musimy to zmienić tak, aby do korzeni dochodziło więcej wody.
Przyszło mi do głowy, że posadzę sobie kilka truskawek w moje donice do góry nogami. Tam łatwiej regulować wilgotność. I w szklarni byłyby wcześniej

Ależ piękne zbiory.
Z kamyczków będzie Ci ciężko potem te liście wyłuskać.

A gdybyś im do ziemi hydrożelu dołożyła? Może by nie podsychały. Pomysł mi się podoba

ryska ku pamięci
Pelargonie w ilości kilkadziesiąt sztuk ułożyłam ciasno w donicy, zasypałam suchą ziemią w której rosła i zaniosłam do pralni na parapet.
Nie usuwałam im kwiatów ani licznych pąków. Mają jeszcze tyle uroku.
Przyszły zamówione trawy i żagwin.
Zadołowałam w skrzyni na warzywa.
Kupiłam:
żagwin Royal Blue - 5 sztuk
śmiałek darniowy Tardiflora - 10 sztuk
proso rózgowe Warrior - 2 sztuki
Lista prac do wykonania powoli się kurczy