Sylwia trawy, bukszpany i róże na pniu są ze mną od początku ogrodniczkowania czyli jakieś 15 lat.
Trawy i bukszpany wciąż rosną.
Róże na pniu wymieniałam kilka razy.
Najpierw żółte, rosły niezabezpieczanie parę lat a potem padły jednej zimy.
Potem miałam 3 bordowe. Kilka lat przyginałam na zimę, okrywałam ale zdrewniały tak bardzo, że pewnego razu jedna pękła przy naginaniu. Po zimie była słaba mimo opatrunku. Dwie pozostałe obatulone zmarzły kolejnej zimy.
Teraz mam te dwie różowe, rosną sobie całe lato w donicach a na zimę zakopuję je w szklarni. W poprzednim roku się to sprawdziło. Nawaliłam tylko przez nieostrożne wyciąganie, bo uszkodziłam jedną gałązkę.
Nie jest to uciążliwy sposób
____________________
Renata
Podwórkowa rehabilitacja*****
Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)