barbara_krajewska napisał(a)

Czarujący!
I fotka przednia!
Sialaś, czy kupiłaś sadzonki?

Dziękuję Basiu, kupiłam 2 sadzoneczki w VII 2017. W ubiegłym roku nie kwitły ale fajnie się rozrosły, wzmocniły, że zrobiłam z dwóch sześć malutkich No a w tym roku zakwitły i cieszą oko.

paniprzyroda napisał(a)

Wczoraj wodę ścięło u mnie, szron był na trawniku. Najbardziej ucierpiały piwonie, za duże, by je okryć. Za obietnicę śliczne dzięki, nasionka chętnie przygarnę, a sadzonki może wcześniej uda mi się namierzyć stacjonarnie, to dam znać. Parasolki fajna rzecz, od mrozu też? Cieniowałam nimi latem świeżo przesadzone hortki, pomogło.

Oj to rzeczywiście, przymrozek przyłapany na gorącym uczynku.

Parasolka raczej chroni od zimnego wiatru, myślę, że to wystarczy, bo temperatura oscyluje w granicach 4 stopni.
Pomidory odkryłam i nadal żyją, pelargonie w domu okupują stoły i inne szafki ale nie mam siły tak tego nosić w tę i z powrotem. Bób i selery naciowe na zimno nie reagują.
Wczoraj usnęłam jak dziecko przed 22 ze zmęczenia.

Brugmansje w szklarni i Powojnik Mayleen plus mnóstwo pszczół na nim

Makusia napisał(a)

Reniu mam pytanie
Skuszona u Ciebie zakupiłam dwie identyczne doniczki wiszące. Na pudełku info, że instrukcja w środku. W środku instrukcji brak, więc chciałam dopytać- czy ta gąbka, to ma za zadanie chronić jeszcze dokładniej przed wysypywaniem się ziemi? Bo ją się aplikuje od spodu na ten kołnierz który jest przy łodydze rośliny, tak?

Witam
Dokładnie tak jak myślisz. Wyciekająca woda jest czysta dzięki temu.
Pomidorki posadzisz?

Tak Reniu, planuję pomidorki koktajlowe. Kupiłam oczywiście bez przemyślenia gdzie je powieszę i na czym
W zasadzie nie mam miejsca, gdzie mogłabym te donice umiejscowić, ale do po 15 maja, to coś wymyślę, a przed zimną Zośką nie wysadzam

Mnie się zdaje, że w tym roku będzie zimny Stasiek (jutro) a Zośka już odpuści
Powodzenia

Też mam nadzieję, że to ogrodnicy zimni się wcześniej zjawili ...

ryska ku pamięci
Wczoraj znów wystawiłam wszystko na dwór(pomidory, papryki, bakłażany, pelargonie, heliotropy, begonie bulwiaste), wszystko przeżyło więc zostaje na noc.
Te mury wokół jednak podnoszą temperaturę, że nad ranem jest w okolicach 8 stopni.
Dziś rano koło siódmej wysiałam fasolkę tyczną, dynię hokkaido i ogórki na moim słupie truskawkowym bez truskawek
Przejrzałam zapasy i nie mam cukinii. Będę musiała kupić ze 2 sadzonki na targu.
Siałam tak wcześnie, żeby wykorzystać darmowe podlewanie bo pada sobie od rana.

Mam prośbę, proszę o pomoc w znalezieniu idealnej rośliny.
Jaka bylina:
-lubi słońce,
-kwitnie kwiecień/maj,
-kolor różowy lub biały lub fioletowy lub niebieski,
-wysokość 50cm-70cm,
-ziemia urodzajna?
Brakuje mi na różance teraz czegoś kwitnącego. Mam sam gąszcz zielony, plus jedną acuminatę hihi ale i ona przekwita właśnie. Nie chcę sadzić tulipanów, skłaniam się ku krokusom (jak u Gruszeczki ) aby ładnie było wczesną wiosną, potem ruszają byliny i róże ale zakwitną w czerwcu. I teraz mam lukę.
W warzywniku mam żywokost i on tak cudownie kwitnie, że zachwyca zaraz po Mayleen Może ten żywokost przesadzić?

Mnie teraz kwitnie chaber górski.

Irysy, korony cesarskie? A może ogórecznik lekarski?
A Symphytum się nie rozejdzie po rabacie?

Edit, a może Anthericum liliago lub ramosum?

tulucy napisał(a)

Mnie teraz kwitnie chaber górski.

Bardzo dobry typ, nie brałam pod uwagę, bo nie wiedziałam, że takie coś istnieje
Dzięki