Takie moje 3 grosze.
Ogorecznik podobnoz sie sieje ponad miare
A co do zywokostu, to chyba zalezy, ktory.
Mam jeden, ktory dostalam od sasiada. Z tych wyzszych, fioletowo rozowy bodajze, ale jakos nie jestem pewna

,podejzewam, ze Symphytum officinale, i sasiad mial i ma, jego kepke w tym samym miejscu od wielu, wielu lat. Tzn powiekszyla objetosc, ale nie zeby jakos wybitnie.
Swoj mam chyba 3 rok, musialam przesadzic jesienia, by zrobic miejsce na roze, w jednym miejscu odrastal, juz go wykopywalam, co bedzie dalej, zobaczymy. Ten zywokost mam glownie na gnojowke i dodatek do kompostu, czesto scinam mu liscie do zera.
Ale mam tez drugi, taki niski, kremowozolty, i ten wystepuje jako roslina okrywowa i jak najbardziej sie rozlazi. To Symphytum grandiflorum, creeping comfrey. I o dziwo, czesto go sadza na rozankach, jako zadarniacz
Nie wiem, jaki jest ten Twoj?
Z niebieskich moge polecic Anchusa azurea 'Dropmore' albo loddon royalist, ten ostatni to ulubieniec Chelsea flower show

, kwiatki sa jadalne, w sam raz do zatopienia w kostce lodu. Jeszcze nie mam

TYlko nie wiem, czy troche nie za wysokie. Farbownik po polsku chyba.
I jeszcze, nie do konca czysto niebieskie: Cerinthe major 'Purpurascens' W koncu mam, wysialam, ale jeszcze nie kwitna. Same sie wysiewaja, i wtedy kwitna szybciej, przynajmniej w uk, juz teraz, a powojniki gorskie zaczynaja przekwitac. Jednoroczna, ale wdzieczna roslinka
A wczoraj z magazynem dostalam nasiona cynoglosum amabile, w uk zwnana chinska niezapominajaka, po polsku to malo romantyczny ostrzen powabny.
https://zojeczka.wordpress.com/2014/02/25/ostrzen-powabny/
Tylko troche pozniej kwitnie. Nie wiem, czy wysiewa sie tak jak ogorecznik
____________________
Poppy, czyli
oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh