Matko, ja myślałam o identycznym sposobie cieniowania swoich róż pod ścianą domu, nagrzewają się tam do masakrycznie i główki zwieszają, u mnie na szczęście była ulewa, więc jest podlane
Też nie żałuję, mam tam bardzo fajne warunki dla roślin cieniolubnych.
Lubię drobniutkie kwiatuszki i wokół takich roślin się obracam jako dodatki dla róż.
Mączką posypuję a potem zmywam i tak w kółko. Bo skoro dusi mszyce to i roślina ma problemy z oddychaniem, tak myślę i eksperymentuję
Liczę na wysyp pomidorowy. Uwielbiamy je.
Dziękuję za pochwały, dla Ciebie dzisiejsze groszki.