Magnolio - wytłumaczę tak . nie nadmieniłam rzeczy najważniejszej że tam występuje spadek terenu w stronę oczka .
ja nie mam zamiaru obniżać poziomu tylko wybrać ziemię do uzyskania poziomu 0 czyli prostego placu. tak więc brzoza nie będzie cierpiała z tego powodu. tylko tyle co zbiorę darń wokół pnia i będę się zagłębiać w ziemię w górę i środek działki .

pas roślin --tak tez myślę . mam tylko dylemat gdzie dać schody , czy z boku . Danusia radzi żeby nie dawać skoro od dołu będzie prosto . od góry chcę zbudować murek z kamienia po wewnętrznej stronie . tzn , jakby odłożyć ścianki , które powstaną

Elu nie tak bardzo trwam w podziwie dla mojego ogrodu . teraz jak błądzę ciągle po ogrodowisku , gdzie tylu fachowców , to czasem wstyd fotki wstawiać . tu zrobione bez głowy , tam bez głowy . wyobrażam sobie czasem jak się muszą ubawić projektanci , którzy tu zaglądają na tę stronę .
ole bez obaw -teraz już wiem , co przerobić żeby się nie wstydzić

Chciałoby się zgodnie z zasadami,a u mnie jednak żywioł zwycięża!I wcale się nie wstydzę,że jest jak jest.Nie mam ambicji na prowadzenie ,,cukiereczka".Zresztą tak daleko od domu inaczej się nie da.
Trzymam kciuki za oczko!Będzie dobrze .....i nie wstydź się.

dziewczyny a pamietacie tytuł mojego wątku ...szewc itd. no to co ja mam powiedzieć, ja po kształtowaniu terenów zieleni. ogród bez projektu i sadzone wszystko na żywioł

no.....to jest jakaś pociacha. Marta , ale u ciebie to i tak wyszło obłędnie . ta twoja kaskada spędza mi sen z oczu i tylko kasa jaką wyłożyłam na to moje badziestwo powstrzymuje mnie przed wyrzuceniem tego w cholere z ogrodu . jednak jest światełko w tunelu - białe kamyki już mocno zszarzały. rośliny zaczynają bujać i może zatuszują tę epoksydowa piękność .....a jak wygram w totka to pierwsze co sobie zrobię to wybuduję porządną , piękną kaskadę ......no może Marta mi wybuduje

Oj tam kaskadę - wtedy jakąś niagarę sobie walnij z basenem - przyjemne z pożytecznym

nooo strasznie mi sie podobają ekologiczne stawy kąpielowe

Alina dziewczyno nie myśl tak- masz piękny ogród i dobre pomysły.
Tu na ogrodowisku nie ma się z kogo śmiać ( poza tym nie jest mi wesoło jak ktoś się narobi, a potem nie lubi tego co mu wyszło) bo ludzie są bardzo świadomi, zwykle czują materię ogrodową. Znacznie łatwiej się tu doradza, np. Tobie, kiedy w lot łapiesz o co chodzi, nawet zdania kończyć nie trzeba.

a --to chyba u mnie to poczucie wartości zależy od mojego stanu ducha . nie myśl ,że zawsze tak twierdzę ,że ten mój ogród to cały do poprawki. chyba już dawno nie popatrzyłam na moją zieloność w ogrodzie . Magnolia przyjdzie wiosna , to się i humor mi poprawi . ja po prostu nie mogę siedzieć w domu , bo zaraz dostaje jakichś bliżej nie zlokalizowanych dołów psychicznych i wtedy wszystko mnie wkurza . .....tak sobie słucham COMY ...., no i u mnie chyba jak w tej pieśni .....LOS , CEBULA I KROKODYLE ŁZY . no , ale w sumie nie jest źle. niech juz wreszcie ten mróz popuści , bo wszystkie moje zajęcia szlag.... narty stają , na kije tez nie dam rady , basen odpada .....to tylko herbatka została i te ogródki na ogrodowisku . aaaaaaaaaaaaaaaa. wyć się chce

Tak, w tym Cie zdecydowanie rozumiem. I niestety współodczuwam, bo tez tak mam.
Mi jest jeszcze pioruńsko zimnooo, wszędzie i prawie zawsze.
Zostaje mi oglądanie książek ogrodniczych- mąż wyjmuje je zawsze z pod mojej głowy kładąc się do łóżka