Ja tran mieszam z nierozcienczonym sokiem pożeczkowym i z takiej dużej łyżki stołowej prosto do koparki(tak sie bawimy)-lykają i nawet same się upominają o "syropek"-tak ich oszukuję, a dzisiaj robiliśmy konkurs w sikaniu do kubeczków!bo mocz badalam obu starszakomwygral Szym, bo dziewczynom zawsze się jakoś ... rozlewa
Moja mała chrześnica mieszka w Norwegii, tam tran to podstawa, podawany jej był od bobasa i lubi go bez dodawania soczków. Jak była u mnie chciała w kapsułkach , żeby sobie porozgryzać i poczuć ten smaczek.
nie wierzę, ze tran może być dobry ( smakowo), to paskudztwo ! pamiętam jak jeszcze w przedszkolu nam to aplikowali... wszystko wyplułam do chusteczki, chusteczkę do kieszonki fartuszka... i wiecie co dalej... ten zapach i smak do tej pory mnie prześladuje...
Gosia gorączka mojego dziecka trwała 1 dzień. Nawet leków nie brała tylko p/gorączkowe. Teraz rozłożył się synuś. Niestety konkretnie z pojedynczymi szmerami w płucach. Znów antybiotyk