A to jeszcze Wam coś pokażę
Przyszedł do nas Janek - osoba, która pilnuje cały rok domu sasiadów. Przyniósł ze sobą kosę bo mój M. poprosił go o wykoszenie fragmentu naszej "łąki kwietnej" hihhihih Jak ja zobaczyłam tą kose to zapragnęłam nauczyć się nią władać! Janek - osoba, która z kosą prawie się urodziła, jak to usłyszał przy ostrzeniu kosy to aż się skaleczył. Pewnie pomyślał, że "miastowa" zwariowała... ale dał mi lekcje
i mój nauczyciel po prawej
Oczywiście skosiłam kawałek bo to naprawdę cieżka robota

Janek wykosił resztę.... Siedząc wieczorem przy piwku Janek mówi do mojego M : "stary ale masz kobitę, dom obrobi, pole też, ugotuje i kosą włada!"