U nas pełno dziur W sobotę M. zwijal basen, pod nim plątanina korytarzy, i nornica wylazla, chyba w szoku ze jasność nastała Nie przeżyła tego starcia Ale ile ich tam jeszcze?.. Jest w ogóle na nie sposób jakiś?
Moja nie wabi Koty łażą, trzy- sąsiadowe, w sumie dopiero je powiazalam z nornicami- rzeczywiście kręcą się w tych miejscach gdzie dziury.. Ale coś im chyba nie idzie. Albo nornic u nas plaga.
Zamówiłam resztę róż. Nie wiem czy mówić M. za jaką kwotę paczki przyjdą, bo czasem mnie z domu z walizką wypuści.. To było ostatnie tegoroczne zamówienie. Ostatnie tegoroczne zakupy W OGOLE.
Nie wiem czy to nie zapowiedź srogiej zimy - dziś z zaciekawieniem patrzyłam, jak pewne gryzonie, których nazwy nawet nie chcę wymieniać, biegały po siatce u sąsiada (na szczęście daleko ode mnie) jak po autostradzie, rwały winogrona i gdzieś zanosiły. Zapasy robią jak nic. I to w biały dzień! Pierwszy raz coś takiego widzę Trutki znikają w "stacjach" w ciągu jednego dnia! Obłęd jakiś!
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Możliwe Tosiu.. No u mnie szaleństwo, tak ryją, Katiaxx pisała że jej się do domu pchają okrutnie.. Sroga..Hmm.. Ale byle do -25 żeby róże dały radę A wszelkie robactwa i chorobska niech wymrozi
O matko, to mówicie, że zima sroga ? bo te sz... tak żarcia szukają? No, może być. U mnie dwa koty podwórkowe codziennie przynajmniej po jednej nornicy przynoszą mi w dowód wdzięczności za dobre jedzenie
Ale to niedobra widomość o tej zimie Amerykańskie prognozy tez nieciekawe Olu, zdrowiej szybciutko Pozdrówka