Dziękuję za życzenia i przepraszam, że nie dołączyłam swoich, ale przed świętami byłam chora i nie zdążyłam, potem wyjechałam na tydzień i nie miałam dostępu do internetu. Wróciłam wczoraj i nie mogę nadrobić zaległości tyle się u Was działo. Swojego ogródka też nie poznałam, wreszcie wszystko kwitnie i jest zielono. Z pracami w ogródku muszę poczekać, bo choróbsko wróciło, z przyjemnością ( i małą zazdrością ) oglądam relacje ze zmian w Waszych ogrodach.
Dziękuję Ci Aniu za zainteresowanie i słowa otuchy. Zrobiło się zimno, u mnie tylko dzięsięć stopni, ciągle czekamy na deszcz, wczoraj trochę pokropiło, spadło parę kulek gradu i koniec. A tu wszędzie susza.
No i u mnie deszcz nie padał, śnieg na szczęście też nie, ale w nocy trochę przymroziło. Zapowiadali do -4, ale ile było to nie wiem. Trawa rano była biała,najbardziej szkoda brzoskwini, bo ładnie kwitnie, jest okryta, ale nie wiem, czy to coś dało. Mogły ucierpieć też powojniki i róże. Zobaczymy.