Danusiu też dziękuję Znalazłam jeszcze zapomniane cebulki a już nie mam ochoty sadzić pojedynczo bo zimno więc pójdą piętrowo.Te moje cebule to wyskakują jak króliki z kapelusza,co otworzę jakąś szafkę to znajduję jakieś nowe
A czy dowiedziałaś się jaki ptak wyciągał rurki z murarkami z hotelu owadziego? Bo zauważyłam,że u mnie też są do połowy powyciągane Trzeba będzie zabezpieczyć drobną siateczką.Hotelik był przez nas robiony ale za rzadką siatkę założyliśmy.
Nie dowiedziałam się jaki ptak, nie zauważyliśmy tego. może kosy? Może sójki, nawet dudka widziałam w Komorowie, ale co do ich potrzeb na rurki - całkiem zielona jestem. U Hani to dzięcioł wyciągał, bo przyuważyła go U mnie domki daleko więc mało tam zaglądam i w dodatku za hortensjami.
Wczoraj wieczorem nieco się zabieliło za sprawą śniegu z deszczem, "czarno" to widziałam, bo ślizgawica się zapowiadała, ale rano już było "normalnie" czyli - zielono Ale mokro.
U mnie cały czas tworzenia ogrodu to same rewolucje i powolne "dojrzewanie" co by się chciało mieć, bo jak wiadomo - nie na wszystko od razu starcza Trzeba uzbierać.
I to cieszy, bo lżej żyć, w końcu za bielą nie tęsknimy obie
Danusia, wróciłam do twoich artykułów o carexach, bo piszesz, że dzielić można wiosną i jesienią, akurat dzieliłam w niedzielę, zatem jeśli mrozów nie będzie, powinny poradzić sobie?
I pytanie odnośnie Carex Elata Aurea, końcówki brzydkie, czy wiosną ciąć je? Jakie masz doświadczenie?
Mama nadzieję, że sprawy osobiste idą w dobrym kierunku