U siebie wcale nie używam jesiennego, posypuję trawnik próchnicą odkwaszoną na wiosnę, kompostem przesianym, a dodatkowo jakby gorzej wyglądał, rzadko - daję nawóz Florovit na mech, z żelazem, bo u mnie trawnik w cieniu generalnie. Trochę go to rusza do góry. W tym roku bardzo dobrze wygląda. Trudno utrzymać w doskonałej kondycji, bo trawniki kochają słońce, a u mnie jak na lekarstwo, pod bukiem dosiewam Kiepenkerla do cienia.
Trawniki na słońcu, u klientów posypuję florovitem jesiennym, na początku września ostatnie nawożenie. W sierpniu ostatnie nawożenie normalnym nawozem już było. Klient wymaga nienagannego trawnika, bez nawozu się nie obejdzie.
Też tak myślałem, bo rosną ładnie i nie ma żadnych plam na liściach ale chciałem sie upewnić u szefowej.
A jeszcze jedno pytanko, szefowo przycinać jakoś dla lepszego rozkrzewienia czy zostawić niech sobie rosną??
Na pewno znajdą godziwe miejsce, przecież ich nie zmarnuję. Być może posadzę to samo, tylko mniejsze..ale jaka odmiana tego drugiego była? Zapomniałam, trzeba szukać w archiwach zdjęciowych Może zrobiłam nazwę.
Na razie mam co innego na głowie, więc to nie takie pilne, ale myśleć trzeba.
A może utnę, czyli odmłodzę na maksa, goły pieniek i już. Przez wiosnę będzie kiepski widok, ale potem - puszczą nowe.