Co dziś robiłam? (jest 7.50

)
Wyszłam zobaczyć jak po deszczu ---chłodno, świeżo,. rześko.
Pozbierałam białe płatki róży 'White Cloud', następnie pozbierałam listki tulipanowca z trawnika i to, co przyniósł wiatr zza ogrodzenia. A przywiał sporo śmieci z ulicy. Będę zamiatać podjazd do garażu, tam dopiero nawiało..
Serwisant będzie wymieniał lampkę w ścianie wodnej, bo nie świeci..
Witek naprawił zasilanie stawu,. bo się rozszczelniło i woda wyciekała powoli, teraz trzyma się. Korzenie różaneczników wrosły w staw i piją wodę... a niech sobie piją, co będę im zabraniać. Przez to trzeba troszkę co jakiś czas uzupełniać poziom.
Generalnie moje różaneczniki, pomimo tego że są systematycznie cięte i ograniczane - wrosły w połowę stawu... przemknęła mi myśl, co by je wykopać...Myślę co posadzić w ich miejsce.