Mój psiuncio wraca w weekend ze szkolenia. Od teraz ma być grzeczny i reagować na komendy
hmmm zobaczymy
Trener powiedział, że pies się dla nas nie nadaje, bo jest za mądry jest psem do pracy i marnuje się u zwykłego Kowalskiego

Tęskniliśmy bardzo, ale jak sobie przypomnę codzienne odkurzanie i zmywanie podłogi to już mnie plecy bolą

Kostka przyjechała
Małż zabiera się za obwódki
Happy !!!!

Kupiłam dwie kulki do donic na front

Placyk pod domek się robi
Papparazzi ogrodowy ze mnie, dlatego takie nie ostre. Małż nie lubi się fotografować hihihi

Śliczny piesio, śliczne kulki
Prace idą do przodu i to pewnie cieszy

Oj cieszy, ale niedosyt jest zawsze. Już bym sadziła

I męża trzeba pochwalić za chęci do pracy
Ja się zastanawiam czy nie kupić traw i posadzę po robotnikach

Chwalę, dokarmiam i piękne kanapeczki robię
Zaskoczył mnie bardzo, bo generalnie 10 godz. dziennie w garniturze śmiga, a potem jeszcze się za ogród bierze

Mysza napisał(a)

I męża trzeba pochwalić za chęci do pracy
Ja się zastanawiam czy nie kupić traw i posadzę po robotnikach

A jakie trawki chcesz kupić?

Widziałam ostatnio rozplenice
One bardzo mi się podobają.

A dla M to pewnie jakaś odskocznia od tych garniturówU mnie tak samo jest.