Serbów jednak nie ciachnęłam wczoraj. Już miałam sekatorek w rękach, ale potem doczytałam gdzieś, że w pierwszym roku raczej nie ciąć. Już zgłupiałam, a jak głupieję to robię dziwne rzeczy, więc poczekam
Tak bardzo mi na nich zależy, że nie chciałabym im zaszkodzić.
Ale jestem ciekawa tych bukszpanków, które zamówiłaś na obwódkę. Mamndzieję, że piękne przyjda. Swojądrogą nie powinny już być? Zamawiałaś je przeciez w zeszłym tegodniu. Kiedy maja przysłać?
Co do serbów to sama nie wiem czy powinno się ciąć czy nie... Jeśli chcesz się osłonić to nie tnij, jeśli chcesz zagęścić to tnij.
Pozdrowienia.
Hejka,
właśnie też już nogami przebieram za tymi bukszpanami. Muszę dzisiaj zadzownić, ale coś mi świta, że termin dostawy był chyba do 7 dni.
A teraz już się stresuję, czy będę umiała to dobrze posadzić oooooo........Matko!!!!
A serby zostawiłam, niech sobie rosną. One na tych długaśnych przewodnikach cały czas coś wypuszcają, więc póki co nie dotykam i zobaczymy co z tego będzie
No już męczyłam Panią od bukszpanów strasznie, ale lada chwila podobno będą. Mówiła, że mają bardzo dużo zmówień i prosiła, żeby poczekać, więc grzecznie czekam . Ale na weekend mogłyby przyjść.
Mówię Ci Madzia jak się boję tego sadzenia.
W ogóle dużo roboty mamy zaplanowanej w ogrodzie, a codziennie jestem w domu ok 17.00, więc w sumie tylko weekendy zostaja na pożądna pracę. Kupiliśy mały domek ogrodowy, więc trzeba mu zrobić podłogę, obrzeża z kostki granitowej, akcja "trawa -reaktywacja" - ale dzięki Bogu to już małża robota
Ja muszę jeszcze dokończyć zrywanie darni ze skarpy, ale już mało zostało. Posadzić obódkę z bukszpanu i irgę major po całości. No i mam boja jak to wyjdzie
Wpadłam w jakiś dziwny stres, że nic mi się nie przyjmie i wszystko uschnie. Normalnie się stresuję. Głupia jestem co?
Bukszpanki przyszły!!!. Jak na moje zielone oko są całkiem ładne. Jutro wrzucę fotki to może wyprowdzisz mnie z błędu
Jedna linijka już posadzona....ufff!!!
Nie było tak źle jutro mam nadzieję reszta. Kurcze tylko czasu brak na wszystko.