Nie mają korytka niestety (głupia baba ze mnie), może to właśnie problem. Bo o podlewaniu nie zapominam, ale faktycznie może większość spływa. Słońce je jeszcze przypali, bo od południa są i masz babo placek. Dzisiaj zrobię im korytko i może florovitem podleję.
Za to irga ładnie sie przyjęła i daje radę na tym słońcu bo pewnie większość tej wody z bukszpanów spływa do niej i dlatego taka szczęsliwa
Na pocieszenie kulki bukszpanowe na froncie ładne i zdrowe, pewnie dlatego że tam ich nie pali słońce.
Dziękuje w imieniu męża, teraz tylko rabaty trzeba wypełniac powoli. Ale na ten tydzień jest plan basen. Syn już cały weekend z podlewaczki jako osobistej zraszaczki korzystał i nie ma zmiłuj... basen musi być.
Kotytko zrób koniecznie. Woda musi docierac do korzeni, a nie tylko zmoczyć glebe po wierzchu. Zrób korytko i rozluźnij wierzchnią warstwę siemi np. obrze przekompostowaną, drobną korą żeby po podlewaniu i wyschnięciu sie skała z ziemi nie robiła. Lej solidnie. Na takim wzniesieniu nie masz szansy ich przelać.
Jest też basen. Uciechy było co nie miara. Tak głośnego szczękania zębami po wyjściu z basenu nigdy nie słyszałam. Teraz wiem na pewno, że pomysł z basenem w naszym przypadku trafiony w 10-tkę Syn przeszczęśliwy.
i mój ulubiony Buk. Zgubiłam karteczkę i teraz nie wiem jaki dokładnie jest to buczek. Jak myślicie, może to być dawyck gold?? Będę w sobotę w szkółce to jeszcze dopytam. W sumie to bez znaczenia, tak mi się podobał, że i tak bym go wzięła, bez względu na odmianę.
Są też 4 krzaczki (maleńkie na razie) borówki amerykańskiej:
2x goldtraube
1x bluecrop
1x toro
jeszcze cyknę zdjęcia, ale w sumie krzaczek jak krzaczek