Tam za mało miejsca na płaczące, musisz w końcu sama zobaczyć...
Musi być coś wysoko szczepione, tylko jeszcze nie wiem czy zielone czy bordowe...zastanawiam się, ale nie potrafię tak na "sucho", okaże się "w praniu" pewnie...
Jolu podobnie - niestety- źle to wróży naszym klonom. Jeśli przestanie padać, zrobię zdjęcie mojego gdy wrócę do domu. Warto też uciąć gałązkę...jeśli chce się wiedzieć
Ciągle oszukuję się jeszcze, że to nadmiar deszczy...werticilioza je wykańcza prawdopodobnie.