Karol, napisałam 'na serio' bo wtedy sie wprowadziłam do domu i zabrałam sie za ogród bardziej zdecydowanie...wcześniej przyjeżdzalismy co jakiś czas i cos tam się robiło...

A mój ma 4 lata, a w porównaniu do Twojego ogrodu to przepaść...

jaka przepaść ??? oglądnę sobie Twoje włości dokładniej, bo już widzę, że przesadzasz ! ale to już nie dzisiaj...
u nas już w trakcie budowy domu było postanowione jak niektóre miejsca w ogrodzie będą wygladały i tego sie trzymaliśmy, inna sprawa, że naprawdę sporo sie napracowałam w ogrodzie od tych 6 lat - nigdy wcześniej tyle fizycznie nie pracowałam !

Ale efekt jest wspaniały. Podobają mi się u Ciebie te sosny. Świetny klimat wprowadzają do ogrodu. Moje jeszcze małe

Zdjęcia dla Iwony

To jest klon jesionolistny Odessanum:
Malutki jeszcze.

Rosnie bardzo szybko, nie przypala go na słońcu, jedynie liście mogą trochę blednac. Świetnie znosi cięcie. Lubi wilgotne podłoże, ale jest najbardziej tolerancyjny że wszystkich klonów.


A tu Princeton Gold, sadzony w tym roku dlatego trochę zabiedzony


Ma go nie przypalac. Teraz nie ma tak dobrze wykształconych korzeni i widze że trochę słońce po tych upałach przypieklo listki, ale będzie ok ja się ukorzeni. Ponoć świetnie znosi cięcie. Można formować z niego kule. Musi mieć wilgotno.

Karolu, bardzo ci dziękuję. Podobają mi się. Odessanum aż świeci. Śliczny. I ma ładny pokrój.

Nie ma sprawy

Odessanum pięknie rozjaśnia, tutaj na tle śliwy wisniowej

Ale masz kolekcję klonów
Z ciekawością pooglądałam, bo potrzebuję coś (myślałam właśnie o klonach) do posadzenia na tle tujowego żywopłotu. Po Twoich zdjęciach widzę, ze chyba o żółtych liściach będzie lepszy niż te ciemne...
A jak myślisz, czy z Odessanum da się formować kulę? Potrzebuję coś regularnego...

Pewnie, że się da, moje właśnie będą formowane w kule. Bordowe też ładnie wyglądają formowane.



Albo Drumondi