nic nie robię. Chyba może być większy, ale w sumie najlepiej spytać Dorotki czemu akurat takie małe słoiczki poleca, bo może ma to jakieś znaczenie? Normalnie biorę słoik w ręce (bez rękawiczek) i nasypuję po kilka granulek wprost do słoiczka, bez brania w palce i jest ok .
Na wojnę się szykujesz, oręż przygotowujesz, U mnie działa kot sąsiada, niestety ptaki muszą być czujne.
Cudnie na rabatach i wciąż piękny kącik lusterkowy niezmiennie podziwiam
Jolu, u mnie 3 koty sąsiadów w ogrodzie buszują, a nornice ryją w najlepsze. 14 rok tu mieszkamy i nornice pierwszy raz się pojawiły.
Odnotowuję za to zmniejszoną ilość opuchlaków Jupi!
Na razie kupiłam koncentrat na nornice i krety do oprysku. Zobaczę czy zadziała odstraszająco, tak jak opisują.
Jak sobie radzicie z wężem ogrodowym?
Trzeba go używać codziennie. Nie podoba mi się taki rozłożony w ogrodzie. Mieliśmy kiedyś taki wózek, gdzie zwijało się węża korbką, ale to nie zdało egzaminu. Wąż się skręcał, korbka się zacinała.
Zaczynam myśleć o innych rozwiązaniach. Co macie? Czy ktoś ma bęben automatyczny Karchera lub Gardeny?
Ewunia zaczyna mi startować taka jaśniutka pysznogłówka od Ciebie. Wiesz, że zapomniałam, że ją mam? . Nie pamiętam czy białą, czy jasny róż> Mączniaka złapała, ale psiknęłam i będzie spoczko .