Wózek też mieliśmy i nie zdał egzaminu. Wąż mnie denerwuje i muszę coś z nim zrobić. Marzy mi się bęben automatyczny i taki sobie sprawię. Muszę tylko wybrać firmę
Trucizny nie używam. Nornice na pewno u mnie były, bo je widzieliśmy. Kreta nie mam, nie ma ani jednego kopczyka w ogrodzie. Na razie opryskałam ogród preparatem odstraszającym zapachowo i na razie jest spokój. Za 3 tygodnie powtórka
Zgadzam się z Tobą - wąż to zmora w ogrodzie, dlatego szukam innego rozwiązania.
Twój pomysł z wkopaniem węża do ziemi jest super, ale u mnie się nie sprawdzi. Co roku przy robieniu kancików poszerzam odrobinę rabaty Poza tym wystające z ziemi złączki też będą mnie denerwowały.
Myślałam też o takich wężach zwijanych na bęben i przenoszonych, ale chyba taki na ścianie byłby praktyczniejszy.
Chciałabym przeczytać kilka opinii ogrodników, którzy mają takie bębny i jaką firmę polecają.
Zgadzam się z Tobą - wąż to zmora w ogrodzie, dlatego szukam innego rozwiązania.
Twój pomysł z wkopaniem węża do ziemi jest super, ale u mnie się nie sprawdzi. Co roku przy robieniu kancików poszerzam odrobinę rabaty Poza tym wystające z ziemi złączki też będą mnie denerwowały.
Myślałam też o takich wężach zwijanych na bęben i przenoszonych, ale chyba taki na ścianie byłby praktyczniejszy.
Chciałabym przeczytać kilka opinii ogrodników, którzy mają takie bębny i jaką firmę polecają.
To ja chyba za mało stękam i kwękam skoro jeszcze go nie mam
Właśnie o taki mi chodzi. Jest kilka firm, które takie bębny robi. Zastanawiam się, czy te plastikowe mocowania są solidne. Czy po 2-3 latach nie zaczną się kruszyć? Albo czy nie pękną podczas użytkowania?
Jak długo masz już ten bęben? Gdzie go trzymacie na zimę? Czy ma inne końcówki, np. taka prysznicową?
Eluś, jak ja się za Tobą stęskniłam, to nie masz pojęcia
Musimy koniecznie się zdzwonić. Czekam nadal na Twoje odwiedziny. W tym roku nawet pogoda dopisuje i woda w morzu ciepła
Kibicuję Ci przy pracach w powiększonym ogrodzie Buziaki dla całej Waszej trójki
Ewo, ten który mam (od trzech lat) sprawdza się. Miał gwarancję na dwa lata. Jest solidny, z wytrzymałego materiału. Wąż ma jedną końcówkę do ręcznego podlewania, którą można ustawić w dowolny strumień wody, również prysznic.
Bęben można zawiesić na budynku. U nas jest powieszony na metalowym słupie od siatki. Nie mam porównania z automatycznymi bębnami innych firm. Ten, co mam sprawdza się doskonale. Bardzo łatwo się rozwija, a jeszcze łatwiej zwija. Sama przyjemność z niego korzystać.
Zdejmowanie bębna też jest łatwe - całość jest dość lekka, chyba ok. 10 kg. U nas wisi ciągle. Zimą przechowujemy go w domku ogrodnika (jest wykonany z poliwęglanu). Dotychczas nic złego się z nim nie stało. Działa niezawodnie. Jeśli chcesz uzyskać bardziej szczegółowe informacje wpisz do wyszukiwarki: BĘBEN ZWIJACZ NA WĄŻ OGRODOWY NA ŚCIANĘ 30 M EUROM
Odnośnie węża, też mnie denerwuje strasznie. Najbardziej przeciąganie go do podlewania. Po drodze zahacza mi kwiaty na rabatach. Zanim go przeciągnę, parę razy muszę się cofać