Ta rabata dzięki tulipanom nabrała wigoru Fajnie się na nią patrzy
Dziś kolejny dzień lodówki. Nadal bardzo zimno, choć słonecznie. Wyszłam popracować do ogrodu, ratując się herbatą z kubka termicznego.
Zaszalałam z tymi tulipanami Powiększyła się ta rabata przy obłym tarasie, więc wszystkie tulipany zakupione jesienią poszły właśnie tu, bo było najwięcej wolnego miejsca Mam teraz piękny widok z okna tarasowego
Zastanawiam się, czy to nie jest dobry pomysł, żeby w każdym roku mieć taką jedną rabatę bogatą w tulipany. Robi dobre wrażenie. Całego ogrodu tak nie obsadzę cebulkami, bo to wymaga dużo kasy i dużo siły. A jedną rabatę jestem w stanie obsadzić.
Mi też się wydaje, że w jednym miejscu, w dużej ilości tulipany robią super efekt i w razie strat nie widać pustych miejsc, warto by potem coś tam rosło, co trochę zakryje brzydnące liście i długo będzie efektowne. Mnie te liściory później zawsze drażnią