Widzę Julcia, że dokładnie polatałaś po stronkach...

jesteś na bieżąco, chociaż nic nadzwyczajnego się u mnie nie dzieje...
... Teraz w ogrodzie coraz mniej zajęć.....nuuuda i dłużyzna...

tylko grabienie liści, bo lecą z drzew...a te moje orzechy to prawdziwe utrapienie...w dodatku trzeba ich liście dokładnie usuwać, bo są duże i szkodliwe dla innych roślin..

....poza tym naprawdę nic się nie dzieje.....praca, praca, praca...zawodowa oczywiście...
Będzie zaraz więcej czasu na spotkania towarzyskie i gotowanie... lubię takie długie wieczory..... z lampką wina w kuchni....coś sobie pichcimy


....najbardziej lubię włoskie przysmaki...świetnie komponują mi się z winem...mniam

Poza tym czas na książki, na które nie mam za bardzo czasu latem....a uwielbiam

Może podzielicie się ze mną czymś pysznym,....albo fajnym tytułem książki...