Ulewy współczuję. Dobrze, że powstrzymałaś się z trawą.
Na moją rabatę różaną potrzebowała niskich szałwii lub przetaczników i to był koszmar, gdy przeszłam wszystkie stoiska targów i nikt nie umiał podać mi nazwy. Gdy kogoś spytałam o "Deep Blue", to odpowiedział, że nie zna tych łacińskich nazw