U mnie pierwszy transport bez szwanku, bo przywiezione były z dużą bryłą (kopałam z mężem i mówiłam co i jak ) i od razu posadzone
Drugi transport jest porażkowy, już 5 wypadło Nie było mnie przy kopaniu, ziemia się obsypała, bo chyba długo nie padało wtedy, no i posadzone były po dwóch dniach, a wcześniej tylko przysypane ziemią. Ogólnie wszystko nie tak.
nie ty jedna, Kochana, czekasz na deszcz i ziemię masz jak skała. Czekam z tobą, z ta różnicą, ze u mnie nornice szaleją i gdzie nie podlewam to ziemia się zapada w nory
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)