Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy...

W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy...

Toszka 07:55, 29 sie 2015


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Odpowiem ci u ciebie w sprawie kontrolnego wkopania łopatki- wkopujesz ją nie przy pniu, a przy granicy korzeni (bo tam przecież podlewamy).
I jako, że ma to sens dam ci przykład mojego jednego cisa w szpalerze, który, także kopany, niewiedzieć czemu, ale non stop podsychał. Wegetował. Dzięki takiemu kopaniu łopatką i odkryciu, że ma sucho położyłam węża z wodą z maluśkim strumieniem wody. Po kilkunastu godzinach (wąż był przekładany systematycznie wokoło) ziemia się zapadła, bo nornice zrobiły sobie pod krzakiem skrzyżowanie autostrad. Cała ręka do ramienia wchodziła w dziurę

I druga sprawa, korzenie były czarne, bo krzak dawno usechł (na iglastych ten proces jest widoczny po kilku miesiącach, nie od razu) i korzenie zdążyły zamierać i gnić.
Prawdziwy ogrodnik bez ukatrupionej rośliny nie jest ogrodnikiem... to taki chrzest
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kuba 08:17, 29 sie 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Toszka napisał(a)

Prawdziwy ogrodnik bez ukatrupionej rośliny nie jest ogrodnikiem... to taki chrzest


Pocieszające bo ja już troche roślin ukatrupilam...
____________________
Ewa Czasem słońce czasem deszcz
Toszka 08:26, 29 sie 2015


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
w tym roku, dla przykładu mam na koncie zwłoki Zebrinusa przesadzanego wiosną. Był dzielony. Rozdany. U innych rośnie... a mój kawałek był wziął i zdechł... niewdzięcznik
Męzuś podczas mojej nieobecności ukatrupił na amen dziesięcioletniego, doniczkowego laura. Teraz mamy zapas listka laurowego na kilka lat Ach, jaka oszczędność w wydatkach
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
jazzy 10:14, 29 sie 2015


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Toszka napisał(a)
Odpowiem ci u ciebie w sprawie kontrolnego wkopania łopatki- wkopujesz ją nie przy pniu, a przy granicy korzeni (bo tam przecież podlewamy).
I jako, że ma to sens dam ci przykład mojego jednego cisa w szpalerze, który, także kopany, niewiedzieć czemu, ale non stop podsychał. Wegetował. Dzięki takiemu kopaniu łopatką i odkryciu, że ma sucho położyłam węża z wodą z maluśkim strumieniem wody. Po kilkunastu godzinach (wąż był przekładany systematycznie wokoło) ziemia się zapadła, bo nornice zrobiły sobie pod krzakiem skrzyżowanie autostrad. Cała ręka do ramienia wchodziła w dziurę

I druga sprawa, korzenie były czarne, bo krzak dawno usechł (na iglastych ten proces jest widoczny po kilku miesiącach, nie od razu) i korzenie zdążyły zamierać i gnić.
Prawdziwy ogrodnik bez ukatrupionej rośliny nie jest ogrodnikiem... to taki chrzest

Oczywiście zgadzam się z Tobą. Każdy uczy się na błędach, swoich lub cudzych, ale ciągle się uczy.
Podlewalas cisa kilkanaście godzin? Ja wczoraj podlewalam chyba godzinę i myślałam, że przasadziłam
Zrobię test łopatki.
Szkoda 10-letniego laura
Miłej soboty!
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Gardener27 17:01, 29 sie 2015


Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Miałem ostatnio pytać ale wypadło mi z głowy ... skleroza
Dosadzasz tej jesieni cebulowych Czy zostajesz przy obecnych ?

Miłego weekendu życzę
____________________
Przemek- Życie w wiejskim ogrodzie *** Wizytówka
Toszka 17:26, 29 sie 2015


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
podlewałam kilkanaście godzin malutkim strumieniem, tak by woda wsiąkała, a nie spływała do sąsiada... W tę suszę po prostu kopię dołek i sprawdzam czy głębiej też jest mokro. Odkryłam przez przypadek jak złudne było moje krótkie podlewanie po tym jak przesadzałam kilkuletnią kulę buksa - 10cm wilgoci, a pod spodem sahara
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kamajla 22:12, 29 sie 2015


Dołączył: 18 paź 2013
Posty: 2022
Kuba napisał(a)


Pocieszające bo ja już troche roślin ukatrupilam...


i ja... u mnie niestety nie skończyło się na 1, padły jeszcze 3 cisy... żal, ale niestety, nie kopałam ich sama... nie mogę narzekać, tato z chłopakami starali się, ale czasu mało mieli... a potem z mężem w ciemnościach sadziliśmy, urlopu nie dało rady akurat wziąć... Ale jak na 30 okazjonalnie, właściwie za bezcen wziętych to i tak nieźle.

Jazzy, pożaliłam się u Ciebie
Pozdrawiam
____________________
Kamila - Ogród, a najlepiej piękny ogród - jak się do tego zabrać?
babka 22:19, 29 sie 2015


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Jazzy co czytam, cisy Ci poległy ?
Mój cyprys po szalonym przesadzaniu padł a i pozostałych pewna nie jestem. Straty muszą być
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
jazzy 12:12, 30 sie 2015


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Gardener27 napisał(a)
Miałem ostatnio pytać ale wypadło mi z głowy ... skleroza
Dosadzasz tej jesieni cebulowych Czy zostajesz przy obecnych ?

Miłego weekendu życzę

Dosadzam na pewno czochy główkowate
Myślę też o czymś małym przy pumilio, np. krokusy albo szafirki
No i tulipany...ale nad kolorami jeszcze pomyślę
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
jazzy 12:13, 30 sie 2015


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Toszka napisał(a)
podlewałam kilkanaście godzin malutkim strumieniem, tak by woda wsiąkała, a nie spływała do sąsiada... W tę suszę po prostu kopię dołek i sprawdzam czy głębiej też jest mokro. Odkryłam przez przypadek jak złudne było moje krótkie podlewanie po tym jak przesadzałam kilkuletnią kulę buksa - 10cm wilgoci, a pod spodem sahara

No to będę kopać Już się boje co zastanę
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies