Witaj Jazzy,
przytruchtałam i ja do CiebieOfkors przywitać się oficjalnie, bo zaglądałam do Ciebie już wcześniej. To Ci jeszcze napiszę, że patrząc na Twój ogród ciężko uwierzyć, że nie jesteś ogrodowym wyjadaczem
hihihi sałata i szczypiorek są niezawodne dla początkującego ogrodnika mój szczypiorek przywieziony od mamy rósł sobie zanim my sie tu na dobre pojawili, przesadzałam z dziesięć razy i dalej rósł okazale
macham przy wieczornej herbacie napawając się ciszą i szumem zmywarki
Mi z doniczek wylazł bób. Syn starszy pzyniósł z przedszkola "nasionka boga" i zażądał wsadzenia. I wyłazi draństwo. A skrzyń warzywnych brak. Chyba na rabaty wsadzę.
Kasia, Ty się opanuj kobieto z tym wyjadaczem, bo przecież ja daleko w polu za prawdziwymi wyjadaczami, ledwo trawnik posiałam w tamtym roku i ścieżkę mi zrobili. Teraz na ogrodzenie z paneli czekam jak na zbawienie, ale sąsiad się ociąga niemiłosiernie, bo jeden odcinek mamy robić na spółę... Eh...
W ogóle jak pomyślę ile jeszcze roboty... Ale nie powiem, że się odechciewa Wręcz przeciwnie
Buziak!
Z grobikiem mam dylemata
Tam rośnie klon japoński o limonkowych liściach i chce go podsadzić na całej powierzchni grobiku jednym gatunkiem - albo hakone, albo liriope, albo Kostrzewą siną. Nie wiem co wybrać. Tam jest wschodnia strona, czyli latem rano słońce, a potem po południu z zachodu świeci trochę.