Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy...

W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy...

beata_m 08:05, 27 wrz 2016


Dołączył: 14 lis 2014
Posty: 4298
dziękuję za prędziutką odpowiedź u mnie
____________________
Własny kawałek ziemi i początkująca ogrodniczka
Konieczki 13:52, 27 wrz 2016


Dołączył: 17 lut 2015
Posty: 2843
W ostatni piątek ktoś zamówił Twoja piosenkę w trójce. Myślałam że jej nie znam (słowa wątku nc mi nie mówiły)ale okazało się że jednak ja znam. Myślałam sobie o Tobie i caly czas myślę. Minęło Ci? Jak nie to tulę Cię mocno. Wiesz ja mam tak samo, tylko jeszcze gorzej. Rodzina mnie nie rozumie, dłubie sama. Mąż robi ale jakby za karę. Już mi powiedzial że robię co chce i go nie słucham (bo kurde usmialam wywalić jego ukochane aksamitki). A jak robie coś z nowego projektu to obraza majestatu bo mamy projekt wcześniejszy. Łoj tam łoj tam. Ściskam Cię okrutnie i gilgotam w te trampki
Daj znak życia i pokarze choć jedną Twoja cudna fotkę.
____________________
Zielonym do góry... :)
Rojodziejowa 16:39, 27 wrz 2016


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10610
Jaaaaaazyyyyyyy wróóóóóóóóóóóóć!!!!
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
jazzy 17:19, 27 wrz 2016


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Dziewczyny i chłopaki! kochani jesteście że zaglądacie i że próbujecie mnie przywrócić do świata żywych Tak obiektywnie rzecz ujmując, to nie jest tak źle... Zawsze może być gorzej
A wrzesień taki piękny! Dłubię sobie pomału w tej mojej ziemi, ale czy zmierza to w dobrym kierunku - nie wiem (czyt. wątpię).
Coraz częściej żałuję, że nie zleciłam komuś projektu.
Coraz częściej żałuję też, że mnie poniosło (czyt. kokoszę) i posadziłam tych roślin jak gupia.
Mało tego, na te wszystkie bolączki ogrodowe posadziłam kolejne gatunki
Przecież mogłam mieć zadbany kawałek trawnika i dwa łany powiewających na wietrze traw...
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Rojodziejowa 17:21, 27 wrz 2016


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10610
jazzy PITOLISZ!! Jest pięknie! Zerkniesz do mnie i pomożesz w wyborze lampecek?
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Anda 17:24, 27 wrz 2016


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Wszelki duch... Jazzy, super że wróciłaś Już tak nie marudź. Normalnie druga Juzia
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Sebek 17:24, 27 wrz 2016


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Asia ma rację - pitolisz

Każdy z nas ma przesyt ogrodowy w tym okresie - i tylko traw się nam chce Sam wycinam jak głupi teraz byliny, bo mnie wnerwiaja
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Rojodziejowa 17:29, 27 wrz 2016


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10610
Sebek napisał(a)
Asia ma rację - pitolisz

Każdy z nas ma przesyt ogrodowy w tym okresie - i tylko traw się nam chce Sam wycinam jak głupi teraz byliny, bo mnie wnerwiaja


Może się opanuj!!
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
Pszczelarnia 17:31, 27 wrz 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
jazzy napisał(a)
No to zawilce...



Piękny czas zawilców.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
jazzy 18:36, 27 wrz 2016


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Konieczki napisał(a)
W ostatni piątek ktoś zamówił Twoja piosenkę w trójce. Myślałam że jej nie znam (słowa wątku nc mi nie mówiły)ale okazało się że jednak ja znam. Myślałam sobie o Tobie i caly czas myślę. Minęło Ci? Jak nie to tulę Cię mocno. Wiesz ja mam tak samo, tylko jeszcze gorzej. Rodzina mnie nie rozumie, dłubie sama. Mąż robi ale jakby za karę. Już mi powiedzial że robię co chce i go nie słucham (bo kurde usmialam wywalić jego ukochane aksamitki). A jak robie coś z nowego projektu to obraza majestatu bo mamy projekt wcześniejszy. Łoj tam łoj tam. Ściskam Cię okrutnie i gilgotam w te trampki
Daj znak życia i pokarze choć jedną Twoja cudna fotkę.

To już nawet w radiu mnie wołają
Aśka, Ty jak mi napiszesz, to ja potem chodzę i mi się sama gęba śmieje

Ale prawda jest taka, że powinnam sobie reżim od początku zapodać i trwać w minimaliźmie...
Tłumaczę sobie jednak, że jak wszystko urośnie to będzie lepiej - powtarzam to sobie jak mantrę
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies