Juzia, Reniu, Cleo, Oleńko, Ewuś bardzo dziękuję w imieniu swoim i Żona
Skrzynka fajnie się wkomponowała w nieciekawą dziurę między iglakami.
Kolor niezmiennie bo nie chcę wprowadzć kolejnego ale cały czas żałuję że kręcimy się wciąż koło brązów. Próbuję namówić Żona na zmianę koloru budynku gospodarczego na biały ale bezskutecznie
Mira, bardzo się cieszę z Twojej wizyty

Podkłady kładliśmy na piaskowej podsypce ale bez cementu. Chodziło nam o to woda swobodnie odpływała do gruntu. Są tak ciężkie że nic nie jest w stanie ich przesunąć więc betonowa podsypka nie byłe potrzebna.
Nie impregnowałam dodatkowo bo były bardzo mocno (jak to podkłady) nasączone kreozotem. Myjką ciśnieniową i płynem wyszorowałam części wystające z ziemi. Dzięki temu nie ma nieprzyjemnego zapachu nawet podczas upałów. Co prawda są jeszcze miejsca gdzie nie mogę pozbyć się oleistych wycieków, które pojawiają się pod wpływem ciepła. Liczę, że kilka powtórzeń mycia myjką pozwoli się ich pozbyć.
Zastanawiam się czy nie przeciągnąć podkładów jakąś bejcą bądź olejem do drewna.
Fajnie, że Ci się u mnie podoba
____________________
Ola -
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku
Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób