Hej Pumilio są super, śliczne ale troszczkę żałuję że się dłużej nie zastanowiłam nad wyborem. Bo muszę Pawłowi zwrócić honor, proponując te tujki miał rację, że kolorkiem fajne zróżnicowanie by wprowadziły.
Teraz jest równo zielono, Tuffety ze swoim biszkoptowym kolorkiem rozjaśniłyby to miejsce i idealnie zgrałyby się z kwitnącymi stipami.
No ale tak czy inaczej jest pięknie

Co do lawendy to ta odmiana bardzo ładnie zimuje

Ubiegłą zimę przetrwała idealnie ( całą zimę jest miękka, srebrzysta, tworzy zwarte kępki ):

Tak wygląda dziś - widoczne kwiatostany to z przemarzniętych kępek

Babko, mnie się grabowa generalnie bardzo podoba.
Od wiosny mocno bym uszczykiwała sosenki, żeby były bardzo gęste, zwarte.
Trzcinnikom krótkowłosym trzeba dać czas, bo niezbyt szybko przyrastają w kępę, ale jak już to im wyjdzie, to dla mnie jest to jedna z piękniejszych traw.
Nie bardzo łapię ten układ z liliowcami, ale chyba jest ok, może jeszcze 1 kępkę da się wcisnąć, dla powtórzenia?
Jeśli gdzieś masz sporo miejsca między kosówkami, czy koło kamieni, możesz dodać macierzankę cytrynowa Aureus- ładnie zepnie zieleń z żółtym.
Ja tam ciesze się że masz kosówy a nie Tuffety- są zdrowe, i kolor maja bardziej plastyczny

mam u siebie w mieście jedno rondo obsadzone pumiloo i tam jeszcze jakieś trawska i powiem ci że corocznei są mocno strzyzone w kulopoduchy i wyglądają bombowo, siedzą nisko przy ziemi, zwarte i zdrowe.

dobrze, że piszecie o tym przycinaniu i uszczykiwaniu...nie wiedziałam...teraz będę wiedziała jak prowadzi swoje przyszłe "gwiazdy"