Witajcie,
wracam po długim śnie zimowym i liczę, że będziecie odwiedzać mój wątek i wspomagać dobrą radą.
Na początek rabata po lewej stronie od wejścia, tuż przy ścianie domu.
Jest to południowy wschód, słońce jest od rana do 12-tej.
Rabata w najszerszym miejscu ma 2,40 m, a długa jest ma 4,8 m.
Na jesieni posadziłam tam obwódkę z bukszpanu i żółtego miniaturowego berberysa.
To, że to nie był dobry pomysł okazało się, gdy po obfitych opadach śniegu, rośliny najbliżej drzwi wejściowych zostały zasypane śniegiem spadającym z dachu i połamane.
W tej chwili na środku jest posadzone kilka żurawek, runianka i kilka trawek, ale są to przypadkowe nasadzenia, taki przechowalnik - także wszystko jest do wymiany.
A co tam będzie docelowo, to sama jeszcze dokładnie nie wiem...
Pewne są RH, jakaś odmiana o jasnoróżowych kwiatach najbliżej ściany domu.
Na środku myślałam o szczepionym miłorzębie Mariken bądź Troll
Wszystko podsadzone runianką, jakąś seledynową żurawką, a obwódka przy kostce z różowej begonii, no bo rośliny wiecznozielone, czy wieloletnie odpadają.
CO myślicie o tym pomyśle?