Witaj Aguś! W piękny jesienny dzioneczek!
Pogoda ostatnio nas rozpieszcza.Dziś u mnie było 23 stopnie cieniu.!!
Cudnie, taka jesień kolorowa, soczysta mogłaby trać do samego grudnia prawda?
Jeszcze kolorków tyle w ogrodzie, przyjemnie.
Ja już murze się pomału zabrać do wykopywania,,,Chyba najpierw pójdą mieczyki, bo już dawno przestały kwitnąć..a reszta za nimi.Zobaczymy jak z czasem będzie.
Dodałbym, że wcześniej jeszcze z galopu trzeba przejść do stępu, tak aby się w dalszej kolejności zatrzymać na chwilę. By móc przeszyć wzrokiem choćby migające w czeluści gwiazdy lub aby pogłaskać źrenicami rudą wiewiórkę napotkaną w lesie proszącą o kolejny przeznaczony dla niej orzeszek.
Agnieszko. Ja również tak jak Ty uważam jesienne trawy za zjawiskowe. Lubię sobie odpoczywać w ich towarzystwie i słuchać ich szumiących opowieści.
Dla Ciebie jedna z moich pięknych modelek a raczej modeli.
Kwitnący miscanthus sinensis ,,Zebrinus".
Agnieszko, delikatny kształt Twojej duszy przekłada się na urodę ogrodu. W każdym zakamarku czeka oglądającego wzruszenie, zatrzymanie chwili na właśnie 'ten' moment, właśnie na 'ten' szczegół. Bo z czegóż to życie nasze się składa?
Marzycielskość snujesz i tajemnicę - budujesz napięcie i tumanisz nas słodko. Łobuz z Ciebie uroczy! Ti! Ti! Robaczku!