Musiałam dzisiaj pochodzić sobie; posiedzieć nad wodą. Odreagować ostanie wydarzenia.

Przy takich widoczkach z przed paru minutek myśli wracają na właściwe tory

Aniu współczuję...
Piękne zdjęcia, pozdrawiam

Aniu, ta roślinka, o którą pytasz to nie jest czasami dynia ozdobna? Moja Tykwa Cobra wyglądała trochę podobnie.

Ja nasiona tunbergii moczyłam przez dobę i jak tylko wykiełkowała dawałam na balkon, żeby rosła od razu na dworze. Jak wyniosłam sporą roślinę, to padała.
Gąsieniczka śliczna, u mnie nie widziałam śladów jej żerowania.
Świetna ta roślina, Basia może mieć rację, że to jakaś odmiana tykwy, ma kapitalne owoce, skuszę się ją wyhodować.