Aniu dziękuję. Chyba jeszcze takiej dekoracji dyn makami nie miałam.
A ty masz takie dynie jadalne ??
No dekoracyjna widziałam masz.
Sobota była na wysokich obrotach. A teraz już siatkowke oglądam w Warszawie
Aniu, a jaki chlebek piekłaś? Na drożdżach, czy na zakwasie? Bo ja też z tych piekących od 10 lat
A skoro piszesz o odwiedzinach w W-wie, to ja Ci napiszę, że mój tata z Krasnegostawu pochodzi, więc to jak rzut beretem od Ciebie Dlatego mam sentyment do tych wschodnich stron
Śliczne jeżówki wczoraj rano pokazałaś, zwłaszcza ten pomarańcz z brązowym środkiem mnie urzeka.
Pozdrówka!
Radziu witaj!
Wiem ,że masz rzeczy ważniejsze.I trudno wszędzie być.Ja często też tak mam.
Oczywiście, jat tylko czas ci pozwoli zapraszam częściej.
Dynie w tym roku też są.Tyle ich nie mam jak w ubiegłym roku, bo rosą dalej a tam nie były podlewane.A rok suchy.Dawały sobie radę.Ale ich mniej.Sporo też już rozdałam znajomych, trochę kulinarnie już zostało wykorzystanych.Trochę jeszcze jest.I jako dekoracja a potem pójdą na różne dania.Po też zostały w końcu posadzone W tym roku mniej mam też odmian.Sucho było i kilka mi nie wzeszło w ogóle
Ozdobne małe też są piękne.Dekoracje z nimi są wyjątkowe , piękne, jesienne
O tak dynie i pięknie zdobią ogród i wybornie smakują.
I pieczone i zupa-krem i sernik z dynią i różne inne dania.Dynia to bomba witamin.
Tak, sadzę na wiosnę kilka ok, może 13 dalii .I na jesieni wykopuję.Do skrzyneczek i do piwnicy.
Jeszcze mi to nie przeszkadza.Na wiosnę jeszcze ze 2 chcę dokupić
Dziękuję bardzo.I w tej dziedzinie uczę się i staram aby one były lepsze i ładniejsze
Dyń jest chyba ze 3 odmiany.Te pomarańczowobrązowe to Hokkaido.
Maczki kwitnące na koniec na koniec września to wyjątkowy widok.I bardzo ładny.
Trudno było obok nich przejść obojętnie