Dziękuję
A u mnie dzień piękny, słoneczny,,wiosenny wręcz.
Ale cóz muszę siedzieć w murach.
w ogrodzie jeszcze prawie nic nie robiłam.
Kiedyś tylko w styczniu trochę po porządkowałam rabat.I reszta stoi.
Zaraz nas wir wiosenny wkręci na obroty.To i energii dostaniemy.
Mi dzisiaj też nie udało się wykorzystać pięknej pogody i popracować w ogrodzie.Ale trochę pochodziłam i sprawdziłam co i jak w pierwszej kolejności oganąć.Wzięłam kilka gałązek brzozowych na bukiet
Anuś, dziękuję bardzo.I cieszę się,że ci się podobają moje anioły.
Próbuje w wolnym czasie coś potworzyć.
Ale na razie prace artystyczne odłożone.
Inne mam na głowie.
I tak będzie aż do początku marca.
Lilie są cudne.
Ja je uwielbiam .I ich zapach też.I mąż je też lubi.
Dla mnie i bukiet i zapach w domu mi nie przeszkadza .Jeszcze wręcz podchodzę i coraz wciągam nosem ten upojny zapach.
Na razie tylko te martagonki zamówiłam.
Ale jeszcze sobie jakieś chcę dokupić.
Al może w ogrodniczym coś mi wpadnie w oko.
Mam nadzieję,że w tym roku mi wszystkie liliowce zakwitną.
Bo jeszcze miałam 2, dwuletnich,które jeszcze mi nie pokazały kwiatuszka..W tym roku 3 latka będą miały.To czas najwyższy zakwitnąć.
Liliowiec Night Beacon
NN
Dziękuję Iwonko.
Dla ciebie kilka żółciutkich liliowców .
Ale każdy inny
Princess Oriental
Ten ma ładny zielonkawy gardziel
A te mają bardzo duże kwiaty.Jak dłoń.
O, to fajnie, ze popracowałaś w ogrodzie.
Ja jeszcze nic.A chciałoby się mocno.Nie mam teraz czasu. Trudno.
Inne rzeczy teraz ważniejsze.
To rekonesans ogrodowy masz zrobiony.A ja stoję ze wszystkim.
Jedynie co to trochę pomidorów wysiałam dzisiaj.