Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród - moje marzenie, zmęczenie i spokój

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród - moje marzenie, zmęczenie i spokój

Jola_M 20:57, 05 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
Cześć,

postanowiłam dołączyć z moim kosmicznym jeszcze nie ogrodem jestem kompletnym laikiem i wpadłam jak narazie w większość pułapek jakie mogły spotkać początkującego , czyli:
- "kupuję oczami" więc moje rabaty to kogel-mogel, masło maślane itd.
- wydawało mi się, że cokolwiek planuję w ogrodzie, ale po dwóch latach nasadzania - stwierdzam, że jednak nie... tu nie było planu
- ciągle wszystko bym zmieniała, aż samą mnie już to męczy wyobrazcie więc sobie co myśli moja rodzina, kiedy kolejny raz wykopuję i przesadzam...

Ale, wiem że mi się uda, bo:
przede wszystkim uwielbiam ogrodowe zmęczenie, które daje mi nadzwyczajny i niespotykany dotychczas w moim życiu spokój...

Na miły początek bohaterowie kwietnia - barwinki z mojej rabatki - dla wszystkich ogrodowiskowych entuzjastów z pozdrowieniami ze Świdnicy


____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
Jola_M 21:28, 05 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
A więc do rzeczy.
Na początku wiedziałam tylko jedno, thuje niech sadzą sąsiedzi - u mnie nie będzie ot i całe założenie. Jakoś nie mogę się do nich przekonać.
A dalej nic odkrywczego - mozolna praca, praca i jeszcze raz praca - jak mieliśmy już trochę zielonego trawnika to była radość.
Z tej radości i pracy powstał chaos na obrzeżach w postaci licznych rabatowych wariacji.
Jak na zdjęciach poniżej
Rabata cienista z trzema wiśniami osobliwymi "Umbraculifera"



Bylinki i kącik z ognikami i wiśnią piłkowaną "Kanzan"

____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
anabuko1 21:31, 05 kwi 2019


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23394
Witam Jolu!
Zapowiada się całkiem ładnie
Będę zaglądać
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
Jola_M 21:40, 05 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
Na tyłach domu uraczyłam się zupełnie nieskoordynowanymi nasadzeniami pnączy i trzmielin z myślą, aby zakryły czym prędzej ten płot
Mam tu milini i wiciokrzewy japońskie, jakaś przywarka też się chyba uchowała


No i oczywiście mini wrzosowisko, a co? kto powiedział, że nie można mieć wszystkiego?



I matko jedyna, jak ja się cieszę, że nie zaczęłam mojej przygody z ogrodem od planowania frontu byłoby mydło i powidło jak się patrzy
Cóż, tyły i boki narazie muszą zostać, pnącza trzymam w ryzach, reszta przycięta i ogarnięta - nie ma tragedii poza ogólnym misz maszem.
Przede mną poważne wyzwanie. Front, który:
- kształt ma nietypowy
- lokalizacja południowa, patelnia jak się patrzy
- musi się zgrać z gigantyczną pergolą wzdłuż całego domu, która jest we wściekłym kolorze brawo ja - sama go wybrałam, hahaha

W kolejnym poście pokażę ten mój zacny front i błagam - będę wdzięczna za wskazówki jak to ugryzć
Pozdrawiam
Jola
____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
Jola_M 22:21, 05 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
anabuko1 napisał(a)
Witam Jolu!
Zapowiada się całkiem ładnie
Będę zaglądać


Dziękuję, bardzo mi miło
____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
Jola_M 19:00, 07 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
Po pracowitym weekendzie, czas zaplanować front domu i nasadzenia od strony sąsiadów - również na froncie Duże wyzwanie, ale co mi tam
Całość koncepcji opisałam już w wątku dotyczącym projektowania ogrodów, na dole strony tutaj ->
Jak zorganizować nietypowy front domu?

Czy ktoś mógłby mi pomóc, podpowiedzieć - czy moja koncepcja jest ok? Czy to w ogóle będzie jakoś wyglądać? A może macie zupełnie inne propozycje? Wszystkie chętnie przemyślę. Na Ogrodowisku jest na pewno więcej bardziej doświadczonych ogrodników niż ja

Dzięki za każdy odzew!
____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
Jola_M 19:16, 07 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
A tymczasem - mój nieodłączny pomocnik wszędzie się wciśnie, więc jedną ręką plewię, a drugą miziam pomocnika


A to jego reakcja, kiedy kolejny raz zabieram się do roboty.
"Nieeee, o matko znowu roślinki, to chyba jakiś żart, Ty Pańciu wez mnie lepiej na spacer "
____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
Jola_M 19:23, 07 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
A tymczasem u mnie wszystko budzi się do życia

Barwinki kochane trzymają fason


Tulipany już w blokach startowych


Bratki zawsze cieszą oko


Tylko nie wiem co z moimi języcznikami. Za sucho? Za mokro? Jakaś choroba? Ktoś, coś?
____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
Jola_M 20:47, 07 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
I jeszcze tak mnie naszło, bo widzę, że chyba zle zaczęłam swój wątek. Wszyscy pokazują historię swoich ogrodów, a mi to gdzieś umknęło... Co prawda mój ogródek (na miano ogrodu jeszcze nie zasługuje) jest bardzo młody i historię ma raczej krótką, ale każdy kawałek trawnika wymagał walki z gliną i kamieniami. I wiem co powiecie: Przecież ona ma tylko ramkę wokół trawnika Tak, mam ramkę i po przestudiowaniu Ogrodowiska jestem tego świadoma - będę to korygować w kolejnych latach. Bo w jednym roczku raczej się nie zmieszczę
A więc zaczynamy. Moją historię podzieliłam na strony świata. Południowa jest w trakcie planowania -> Jak zorganizować nietypowy front domu? i jeszcze nie tknięta (poza małymi próbami z bluszczem, który umarł na słońcu oraz mini wrzosowiskiem).

Zacznijmy więc od tego co działo się na północy.
Rok 2015 - ugór, budowa, nic się nie dzieje

Rok 2016 - jest kolor zielony, bok zeskarpowany za pomocą łopat, grabi i sznurka. Z tym co poza trawą przyjdzie nam toczyć nierówną walkę przez następne trzy lata.

Rok 2017 - wprowadziliśmy się w maju i latem udało nam się zrobić ogrodzenie, radość w domu, pies już nie ucieka w samopas

Rok 2018 kwiecień - wsadziłam na całej długości wszystkie możliwe pnącza, które mi się podobały mój błąd

Rok 2018 lato - pnącza rosną, ja się łapię za głowę patrząc na ten miszmasz i myślę: jak ja na to wpadłam? Zobaczymy jak to będzie wyglądać w tym roku.
____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
Jola_M 20:54, 07 kwi 2019


Dołączył: 05 kwi 2019
Posty: 971
Strona zachodnia

Rok 2016, trochę szkoda mi tych czereśni - musieliśmy wyciąć, bo były stare i spróchniałe, a rosły w miejscu najbardziej wietrznym na naszej działce. Baliśmy się, że się połamią.

Rok 2018 - w sierpniu posadziłam byliny na całej długości, pomieszkają tu parę lat dopóki tuje sąsiada nie urosną tak duże, że zabiorą większość światła.


Zdjęcie z dzisiaj. Liliowce już dają czadu
____________________
Jola ul. Zielona :-) i zaczynam życie od nowa poprzedni wątek Ogród-moje marzenie, zmęczenie i spokój
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies