Widziałam twoje wiosenne sygnały w ogrodzie...
Małe kwiatuszki a radocha wielka....po szarej zimie

Obejrzałam portrety liliowców, cudne są- ja też mam kilka odmian, były nieduże więc kwitnienie nie było super obfite ale i tak cieszą mnie latem ich energetyczne kolory, nie mam takich pastelowych, wszystkie raczej w nasyconych barwach mam.
CZy byłaś kiedyś w Wojsławicach, w arboretum ? tam sa ich całe łany na wzgórzach a w lipcu świętuje sie tam święto liliowców, to dopiero musi być efekt..ja zawsze odwiedzałam Wojsławice albo przed liliowcami - w maju czy czerwcu na rododendronach albo po liliowcach we wrześniu na Święto Traw
W tym arboretum zawsze jest pieknie...ale te kwitnące łąny tez bym chciała kiedyś naocznie widziec.

Widzę, że sezon rozpoczęty, trawki powschodziły i pierwsze kolorki w ogródku się pojawiają. Ja się lenię, nic jeszcze nie siałam.

Witam!!!
O proszę w moim mieście byłaś i podziemia kredowe zwiedziłaś,
i co podobały ci się ??

quote=tulucy napisał(a)]
Bardzo dopóki nie zaczęłam dzieciom czyścić kieszeni z pamiątek w ogóle miasto nam się podobało, to był taki jednodniowy wypad wakacyjny, urwaliśmy się znad jeziora, bo ile można się moczyć...

Ech, to pewnie byłaś nad j. Białym, tak ???
Ja nie nadaje się na całodzienne siedzenie nad jeziorkiem, czy w wodzie
a jeszcze tutaj się wybierasz ???

To takie oczywiste to J. Białe tak, byliśmy w Okunince - dla dzieci takich jak moje wtedy to idealne jezioro, piasek, płytko, one się taplały non stop...

Pewnie kiedyś się wybierzemy, tylko musimy odpocząć,, bo dwa sezony w jednym miejscu pod rząd to za dużo.
Ale z Mai się dowiedziałam, że we Włodawie ma swój ogród różany pan M.Sołtys, więc korci strrrrasznie, żeby choć przez płot podejrzeć