Widzisz gapa ze mnie ,20 mieczyków leży w piwnicy.
I nie mam pojęcia.Czy doleżą do przyszłej wiosny ?
Czy już na marnowanie .Posadziłam tylko te co dokupiłam na wiosnę.aj, aj.... ja to potrafię
Ależ Ci się nazbierało tych hortensjów to prawie ilość kolekcjonerska
Ja też mieczyków nie sadzę, choć w sumie to kilka posadziłam jeszcze z wcześniejszych lat pozostałości po mamusi ale czy zakwitły to nie wiem. Jak byłam ostatnio na wsi to same liście były. Kłopoty tylko z tymi mieczykami a ja ostatnio się leniwa robię i staram się unikać kłopotliwych roślin
Jola czemu mieczyki są klopotliwe? W sumie to przecież trzeba je tylko posadzić i na jesieni wykopać...one ani wody ani nawożenia nie potrzebują...może trzeba je podwiazywac Ale na upartego jak byś chciała to i dyndać by sobie mogły...
Nie stety nie pamiętam co to za odmiany w pomidorkach.Ja zółte nazywam cytrynowe, i te najbardziej lubię
Dnie rosną u mnie. bez żadnej troski.Za siatka mam dużo miejsca.Wokół nich skoszoną trawę tylko wykładam.Bo gdzieś i tak muszę wyrzucić.To lepiej tam .I rośną.I tyle
Dla mnie nie są mieczyki kłopotliwe.Posadzę na wiosnę. Wykopię na jesień.Przetrzymam w skrzyneczce w piwnicy.I tyle.
Jak miały jeszcze liście to i kwiaty powinny pokazać,One nie wszystkie kwitną jednakowo i w jednym czasie.Ja z nich nie zrezygnuję.
Trojeść bulwiasta
Czerwończyk dukacik- ładnie się ten motylek nazywa prawda ???