Trochę zawsze jest dla znajomych a " większa połowa " jest dla naszej rodziny.
W ubiegłym roku robiłam i w tym leczo z dynią .
Zupę - krem pikaną.Sernik z dynią.Mufinki.
Dynie faszerowane.
Kopytka.Nawet nalewkę ,Ale w tym roku z robienia nalewki rezygnuję.
A ostanie dania z dyni robiłam w styczniu.Tak, tak!!
Także jeszcze parę miesięcy mam przed sobą akurat w ogrodzie nie będzie co robić.To znowu więcej kulinarnie.
I podejrzewam,że pokuszę sie znowu o wypróbowanie nowych przepisów z dynią
O, Basiu, To mi wielką niespodziankę i radość sprawiłaś.
O jejciu.Już się cieszę.Może jutro będzie
Hej, hej, hej,, do takich tytułow to mi daleko.
Każdy jest mistrzem i bohaterem swojego ogródka
To była siostra cioteczna.Ale między innymi i tematy ogrodowe też były.
Ale nie tylko.Uwierz mi. Życie i inne sprawy też.
Ten sezon już się kończy nasadzenia też.
Ale wiesz, jak tylko czas mi pozwoli to z chęcią pomogę .
Ale wiosna już niedługo i może więcej podziałamy jeszcze.
Ten Twój domek jest bardzo klimatyczny, bardzo podoba mi się taras. ( bardzo praktyczny)Czy on jest całoroczny, czy tylko na letnie wypady.
Piękny wysyp dyń, ja nie wysiałam zakupionych nasionek z powodu braku miejsca. Zdjęcia jak zwykle rewelacyjne.
To bedziepomału przerabiane.Trochę dam znajomym.
Trochę nadekoracji popracuje sobie .
A sporo sukcesywnie będzie lądowała w jakiś daniach .
Z tamtego sezonu miłam dynie.I dania z dynią ostanie były w styczniu.
Aniu piękne zbiory, u ciebie jak z plantacji.
Też każdego roku dynie uprawiam dla samej zabawy też rozdaję, robię dzemy z pomarańczą, zupy w occie.
W tym roku nie mam żadnych zbiorów zawsze miałam swoja cukinię, marchew, pietruszkę zieloną, koperek. Miałam tyle słoneczników, że każdy ptak obskakiwał swój - koło setki.
Nie mam ze względu na podtopienia potem przymrozki ziemia długo nie mogła obeschnąć, jak było sucho już było za późno. Zapomniałam tez o dyniach i słoneczniku.
Ziemia też musi mieć odpoczynek. Mam nadzieję, że przyszły będzie bardziej łaskawszy w pogodę.