Ojej, byłam już u Ciebie! Tylko jakiś czas temu i zapomniałam! pozdrawiam!

Też planuje bukszpany ale boję się, że będę musiała i to jest pewne, ciagle je przycinać aby na cos wyglądały

a bardzo dziękuję za zaproszenie na kawkę, również zapraszam
ogródek rozrysował ją mąż, widać zdecydowanie więcej. Góra planu to wschód. Naniesione obecne nasadzenia (z wyjątkiem ciągu tuj do bramy, które planuję dosadzić wiosną.
w planach zaznaczone kwadraty, czyli altana, drewutnia, taras. Kompostownik będzie przeniesiony na górny róg planu.
Wkoło domu będzie opaska z kostki.
Górna cześć planu (z altaną) będzie chyba częściowo utwardzona, wysypany żwir albo coś innego, na dolnej trawnik.
Nie chcemy biegać z kosiarka pół dnia, więc jakoś inaczej chcemy zaplanować teren. Nie mam jeszcze pomysłu co to będzie. Może coś na zasadzie płyt kamiennych porozdzielany pustymi miejscami w których będą rosły rośliny lubiące słońce i suszę.

ja nie boję się przycinania. TO chyba nawet przyjemne, widzieć, że się coś nowego tworzy. Lubię zmiany i być ich sprawcą. Tym bardziej, jeśli zmiany sa na lepsze.

Hej Anita
Moja podpowiedź na murek przy garażu:

http://newgreen.pl/jak-zbudowac-suchy-murek-oporowy/

Poza tym Danusia dobrze radzi, zajrzyj do Grażynki z Zielono mi, ma piękne zaaranżowane skarpy, a także Agnieszka z Jurajskiego.
Masz ogromny potencjał jeśli chodzi o wielkośc działki. Ja też zaczynałam od kompletnie pustej, wiem ile to wszystko kosztuje i pracy i pieniędzy. Ale jak cieszą efekty
pozdrawiam

Joasiu, dzięki za podpowiedź, dzisiaj szukałam jak ustawić podpis z własnym linkiem ciekawe czy zadziała...

działa )))

"projekt" troszkę poprawiłam. Naniosłam planowane rabaty

Jak na razie zostaje otwarte pytanie w związku z położeniem siatki na krety.
Co myślicie o takim rozwiązaniu:

Póki co, mam zryty teren glebogryzarką i odgarniętą skarpę koparką.
Trawnik przed wyrównaniem "tarasów" to głównie perz, chwasty, mlecz itp) - był w zeszłym roku systematycznie koszony.
Nie pryskałam jeszcze roundapem i zastanawiam się, czy to jest konieczne? Na razie ziemia wzruszona.
Czy sensowne jest po prostu zwałowanie terenu tak jak jest (z kępkami tego co rosło) + siatka + nowa, żyzna ziemia (5-10 cm) i sianie i podlewanie?

Czy też chwaściory wyjdą wcześniej niż wzejdzie trawka?

Teren trawnika do posiania to około 500 metrów, więc sporo pracy. Większość z powodu braku funduszy musimy wykonać samodzielnie. Poza tym, jak nie jest to konieczne, to wolałabym stosować jaknajmniej chemii.

Jestem
Chwaściory wyjdą zdecydowanie wcześniej. Nie dacie sobie rady bez chemii, tak uważam.
Zastanawia mnie dlaczego część wysypana żwirem nie łączy się w podjazdem tylko jest po drugiej stronie działki. I jest taka duża. Myślę że niepotrzebnie dzielicie przestrzeń za domem. Rozumiem, że teren jest już tak ukształtowany i wyrównany? Klamka zapadła?

czyli jednak roundup szkoda mi wszystkiego co to przy okazji zabije.

z tyłu są utworzorzone dwa poziomy, bo był bardzo duży spadek terenu. Teraz są dwa, w miarę równe. Górny miał być łąką, korzony rzadziej ale ponoć i tak będzie się siał na resztę regularnego trawnika, więc chyba nie ma sensu. Stąd pomysł ułożenia przedstrzeni jakimiś płytami kamiennymi, nie do końca jest ten pomysł skrystalizowany, Szukam inspiracji.
Nie wiem, o której części wysypanej żwirem mówisz. O przedogródku czy o tym kopcu z kamieni w miejscu potencjalnego paleniska?