No nie...pewna jestem, że to Chippendalle Kupowana w czasie kwitnienia w dobrej szkółce, pani ją prowadząca na prawdę jest znawcą róż i w tamtym okresie miała licencję tylko na niemieckie róże, niedawno ma też na angielskie. Ta róża rośnie u mnie od 2011 roku, bankowo jest niemiecka.
Mam obie te róże i twierdzę że mam racje . Typowe dla Charlsa czerwonawe młode łodygi, jasne liście, i wywinięte płatki kwiatowe, Chipka takich nie ma.
Jeśli chcesz to wstawię fotki ich obu
Ale wg mnie nie ma się co martwić bo Charls jest piękną i wielką różą, pod konie lata wypuszcza u mnie długie baty które można kulkować na wiosnę.
Sympatyczne spotkania zawsze miło się ogląda i Was kochani
Ogród przepiękny w każdym zakątku, nowa rabata już taka gęsta. Wszystko muszę pochwalić, róże, hortensje, jeżówki, dalie giganty i nawet pustynniki chyba dojrzałam...wyczesane kompozycje....i tysiak skoczył...cudownie jak zawsze
Kasiu trwaj na ogrodowisku nam trwaj, moja motywacjo
No jasne, że młodzi, u siebie też dałam zdjęcie wspomnieniowe haha, żal mi się zrobiło: Piękna ta Chippendalle, ten kolor. Chyba znalazłam miejsce u siebie na tą Twoją pięknośc co masz na płocie bo też taki kolor ma co kwitnie wiosną Pozdrawam
Bardzo mi miło, że tak uważasz To właśnie takie słowa motywują
Tak, cycek już gęsty...zaraz korekta wiosną Nasadziłam tam jak potyrpana...wiesz, że tam 3 azalie wielkokwiatowe wcisnęłam?...nie mam pytań...chyba mnie nawiedziło
Pystynników nie mam, tam za mokro, nie dały by rady...
Mam wzloty i upadki, ale zawsze wracam na forum, przecież Was kocham wszystkich!!!