Bo w tym roku nie jest ładna...mam tam zmaltretowane rozplenice, które przyjechały z ZG, a nie były wykopywane w odpowiednim czasie. Tak musiało być. W przyszłym roku dopiero się pokażą. Lilie przekwitły, jeżówki tam słabe, kulki buksikowe wygryzione po grzybie...
9godzin? jeszcze nigdy tyle w ogrodzie ciagiem nie robiłam ...czasem mi sie zdarzało 6 ...jak był dobry dzień ...szłam jak maszyna przecinak z plewieniem ...ale po tym przez tydzień albo dłuzej miałam odraze do patrzenia w ziemie )
Skąd wzięłaś tylu chętnych pomocników? Rodzina się powiększyła, to od razu zagoniłaś do roboty? Skoro dali się wciągnąć to z pewnością praca w ogrodzie jest dla nich relaksem Tak trzymać
Gdy uda się mi namówić męża (ale nie na 6 h !) to jest nas dwóch.
Widze, ze dochodzisz do siebie po wypoczynku i weselu. Ogrod juz wypielegnowany wiec mozesz juz odpoczywac. Skad ty tyle ludzi do roboty masz u mnie nikt nie chce robic tylko z eMem sami za....
Na Ślasku padalo a u nas susza niespotykana ukrop leje sie z nieba. Dzisiaj nad ranem padalo dosyc sporo i teraz pada wiec jest nadzieja na nie podlewanie jest cieplo.
CHcialam sie jeszcze dowiedzieć co ty masz na tej ziemi to taka drobna kora?
Zdjęcia wakacyjne piękne. Ja w ubiegłym roku pierwszy raz nurkowałam na Chorwacji /choć nie ma to nic wspólnego z nurkowaniem z butlą na rafach/. Mąż się ze mnie śmiał, że w końcu odważyłam się wziąć rurkę do buzi i tak mi się spodobało, że w tym roku obowiązkowo zabieram