Ogród z łezką ii

Kindzia 13:15, 30 mar 2016

Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042

Sebek napisał(a)

Jak nie będzie to jakoś mega skomplikowane to może i ja bym się na nawadnianie skusił? Choć u mnie rośliny w sumie są mocno ukorzenione - podczas upałów jedynie hortensje narzekały i miały zwieszone liście, więc nie wiem czy się mi to opłaca? Jak lato znów będzie takie gorące to pewnie wiosną 2017 będę na tym etapie co Ty

Dla tych co zrobili, to mówią, że nie jest trudne

U mnie przez ten skwar dalie padały, nie tylko hortki...
Nawet te ukorzenione wody potrzebują Sebuś...
U nas chodzi przede wszystkim o czas. Jesteśmy tylko weekendowo, w polu zrobić trzeba, a tu podlewanie tyle czasu zabierało ciągle. Byłam zła...

Jak upał jest zawsze basen mamy, z niego będzie podlewanie trawnika. Dopóki stałego basenu nie będzie, nie będzie podlewania trawnika ze zraszaczy.

____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II

Kindzia 13:17, 30 mar 2016

Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042

Do góry

Milka napisał(a)

Fajnie będzie z nawadnianiem, będziesz teraz tylko leżeć

Życzenie ściętej głowy

Będę szczęśliwa jak to nawadnianie już działające będzie

____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II

eda 13:19, 30 mar 2016

Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 14035

Do góry

Kindzia napisał(a)

I ja macham
U nas jest słoneczko i dość przyjemnie. Co z tego jak do ogrodu 50 km
W piątek ma u nas padać podobno, ale w sobotę i niedzielę bardzo optymistyczne słoneczko z ciepełkiem widać

Buziol Edzia