Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z łezką II

Ogród z łezką II

mirkaka 08:07, 31 mar 2016


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168
50 km na działkę to faktycznie trochę daleko, szczęśliwi Ci co mają ogród przy domu.
Może na emeryturze przeniesiecie się tam na stałe?
Ja nawadnianie robiłam sobie sama, z Gardeny, węże kroplujące mam rozłożone i też jestem zadowolona, tylko u mnie sama otwieram wodę, nie mam automatu, ale mogę tak bo mam ogród przy domu. W Twoim przypadku automat potrzebny, tylko rachunki za wodę ??? strach się bać.
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Kindzia 08:08, 31 mar 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Kasya napisał(a)


no to szkoda...

To tylko jedna lilia, nie martw się
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 08:11, 31 mar 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Bogdzia napisał(a)
U mnie na dzis zapowiadali opady i spadły trzy krople, prognoza się sprawdziła a ja zła jestem jak osa bo kilka godzin na podlewanie tracę.

U nas zaczęło delikatnie padać wieczorem, akurat jak wychodziłam z psem. Oczywiście o Zabrzu mówię, bo jak w Pszczynie to nie wiem...
Faktycznie masz problem z wodą u siebie Bogdziu i wielki ogród...nawadniania byłoby dość kosztowne...u mnie materiał mnie kosztuje na razie 1,7 tys, to u Ciebie...nawet mi się myśleć nie chce;(
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 08:13, 31 mar 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
jolanka napisał(a)
Energia aż kipi przez ekran.
A wrzosów poprawianych strzyżeniowo troszka wymarzło przez zimę jednak chyba

Na razie jeszcze nic nie powiedziane. Niektóre po prostu później ruszają. U mnie nie raz tak było, że myślałam : koniec. A jednak ruszały. Najwyżej wymienisz...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 08:14, 31 mar 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Madzenka napisał(a)
Nawadnianie to dla mnie wynalazek stulecia

Bardzo już chcę się o tym sama przekonać
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 08:25, 31 mar 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
mirkaka napisał(a)
50 km na działkę to faktycznie trochę daleko, szczęśliwi Ci co mają ogród przy domu.
Może na emeryturze przeniesiecie się tam na stałe?
Ja nawadnianie robiłam sobie sama, z Gardeny, węże kroplujące mam rozłożone i też jestem zadowolona, tylko u mnie sama otwieram wodę, nie mam automatu, ale mogę tak bo mam ogród przy domu. W Twoim przypadku automat potrzebny, tylko rachunki za wodę ??? strach się bać.

Wiesz, to też ma swoje zalety Jak tam przyjeżdżamy z dużego przecież miasta, o aglomeracji śląskiej nie wspomnę...to czujemy się tak trochę jak na wczasach
Tak, przeprowadzimy się tam na emeryturze, to dom całoroczny i budowany właśnie w takim celu.
Nie przypuszczam żeby rachunki za wodę nam jakoś drastycznie wzrosły przez to nawadnianie. Do tej pory w lecie podlewaliśmy zawsze 3 x w tygodniu bardzo obficie a niejednokrotnie trzeba było również w środku tygodnia jechać...czyli dochodzi jeszcze koszt paliwa i czas. Mam osobny licznik na wodę ogrodową, bez ścieków.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Milka 14:19, 31 mar 2016


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Macie tam super miejsce, więc aż tak tęskno choc wam do emerytury nie jest
Coraz cieplej, coraz kolorowiej, w weekend lilie juz wszystkie sadzę i dalię podgonię
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Kindzia 14:26, 31 mar 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Milka napisał(a)
Macie tam super miejsce, więc aż tak tęskno choc wam do emerytury nie jest
Coraz cieplej, coraz kolorowiej, w weekend lilie juz wszystkie sadzę i dalię podgonię


Dopiero od Ciebie wróciłam...ale masz wiosnę zaawansowaną!!!

Wiesz Irciu, że lubię pracować, to emerytury jak zmiłowania nie czekam. Przyzwyczailiśmy się już do tych przejazdów tam i z powrotem. Zresztą znam dwie osoby z mojego najbliższego otoczenia, które też tak jeżdżą, to dla mnie naturalna stała się taka sytuacja.
Tylko dłuższej doby w weekend potrzebuję i cudownego środka unicestwiającego ból nóg i kręgosłupa

Możesz sadzić lilie, już nic im nie będzie. Moje dalie same się podganiają...rosną jak dzikusy w garażu...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Milka 14:55, 31 mar 2016


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Wiem, że można się przyzwyczaić, też gdybym tak miała, nie odpuściłabym wyjazdu, bo i powietrze i zapachy i kolory, a na ból to jakiś tabs i już
A moje dalie w kotłowni, tam ciemnica, dam je na parapet do Imprezowni, ten co cały czas w słońcu.
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
eda 19:57, 31 mar 2016


Dołączył: 28 kwi 2013
Posty: 13921
Kindzia napisał(a)

Bankowo Przecież zamówiłaś pogodę na weekend???


No jasne nie może być inaczej będzie się działo grabki szpadel i co tylko się da będzie w rękach hi hi a gdzie rosna Twoje ciemierniki bardzo odsłonięte ? pisałam trochę o nich u mnie
____________________
Ranczo Edy *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies