ja bym stosowała gdyby nie był pokryty chemią
nie trafiłam no opracowanie, jak taka chemia wpływa na rośliny więc wolę nie ryzykować
u mnie choruje prawie wszystko, ogród był owocowy i bardzo zaniedbany, nikt nie walczył z kędzierzawością brzoskwiń,mumie wisiały po kilka lat, to samo ze śliwką, owoce spadały na ziemie i infekowały wszystko dookoła,
w zeszłym roku to mi chorowały nawet róże z ADR
stąd decyzja o doprowadzeniu tego mojego skrawka ziemi do zdrowia
widziałam taką relację ogrodnika z Kanady, tam miejscowi tak robią, że głęboko pod nowo sadzoną różę dają całego banana
ale sobie myślę, że u nich banany też przecież nie rosną....