Internet szwankuje, zjada posty, szlak by trafił.
W weekendy nie mogę się dopchać do kompa, a w tygodniu czasu jak na lekarstwo.
Ale w ogrodzie działam.
Trawnik ogarnęłam, nawiozłam, nawet deszczyk popadał.
Zamówiłam jeszcze dwa powojniki:
William Kennett i Ashva.
Chcę je posadzić w donicach przed wejściem, na przeciwko ławeczki.
Donice i drabinki kupiłam w L.
Marzy mi się taki kwietny zakątek.
Zobaczymy jak wyjdzie .